Bardzo fajny wpis. Przerazilam się trochę i żałuję że dałam się zwieść pediatrze że uciekające oko minie. Syn ma 2 lata i od nie dawna zauważyłam że uciekajace oczko wróciło. Czy mogę prosić o pomoc? Gdzie powinnam się z nim udać aby to sprawdzić? Czy okulista czy osteopata?
Ile razy ja to powtarzam. “ja też chodziłam w chodziku i nic mi nie jest” jest ogromną ignorancją, ale nie przeskoczysz, bo tu dyskusja się urywa…
Nigdy swojego dziecka do niczego nie zmuszałam jeżeli chodzi o jej rozwój motoryczny, kierując się przede wszystkim zasadą, że dziecko samo wyznaczy sobie momenty, w których stanie na nogi czy zacznie raczkować. Dlatego też moja córeczka samodzielnie ruszyła na nóżkach w 16 miesiącu życia, po wielu miesiącach raczkowania i chodzenia z podparciem przy meblach czy kanapach, pomimo gromkiego grzmienia rodziny, że powinnam ją sama podtrzymywać czy za rączki prowadzić. Co mnie jednak zastanawia we wpisie – od zawsze czuwałam nad kwestią napięcia mięśniowego, obserwując Samosię, była ona również konsultowana ze specjalistami, od pewnego czasu zauważyłam “skrzywienie kręgosłupa”, które również skonsultowałam z naszym pediatrą. Pani doktor stwierdziła, że do 2. roku życia żaden ortopeda czy fizjoterapeuta nie zdiagnozuje nas, bo do tego czasu “wszystko się kształtuje”, dlatego żadnego skierowania nie otrzymaliśmy. We wpisie natomiast specjalista podkreśla wagę jak najszybszej reakcji…
U naszego 4tyg synka stwierdzono asymetrię. Byłam załamana! Po kilku poradniach trafiliśmy na OREW EMEDEA w Poznaniu i rehabilitantkę panią Agnieszkę. Gorąco polecam! Rehabilitowalismy synka do ukończenia 15miesiaca. Teraz ma 3lata i ani śladu po asymetrii!
Dlatego też zmieniliśmy neurologa, gdy zauważyliśmy, że automatycznie traktuje nasze dziecko jako “opóźnione” jeśli kolejnych etapów rozwoju nie osiągała na początku wyznaczonych widełek. Także nie tylko rodzice sami się nakręcają na ten “wyścig zbrojeń”. :o/
Może mniej bloga więcej ruchu? Od razu plecy przestaną boleć. Zamiast pisać takie głupoty może lepiej wzmocnić mięśnie grzbietu? Same się nie wzmocnią a uzalanie się i zrzucanie na chodzik też nie pomoże…
To chyba zamknę bloga;) Kręgosłup bolał mnie już wieku nastu lat kiedy całe dnie wisiałam na trzepaku na podwórku lub jak trenowałam siatkówkę;) A teraz ćwiczę jak tylko dzieci mi dają.
a co jesli dziecko nie chce raczkowac? starszy prktycznie od razu zaczal chodzic po siadaniu (troche sie czolgal i kulal, ale raczkowania nie bylo), mlodszy zaczal chodzic w wieku 9 miesiecy, po “dlugim”, 3 miesiecznym raczkowaniu. Podkreslam: chodzic bez mojej pomocy i zachety. Nie sadzalam go tez w chodziku a w bujaczku spedzil moze 4 godziny swojego zycia. czy tak wczesne chodzenie moze sie negatywnie odbic na zdrowiu?
Zgadzam sie jak najbardziej, szkoda tylko, ze mało ludzi to rozumie. Ja dostaje ochrzanyod Babci, ze nie trzymam córki w wózku bo przez to nie zacznie podciągać sie do siadania 🙂 ha ha ha
W tym momencie trzeba by znać się na wszystkim i nie ufać osądom lekarza. Jeżeli zwracam pediatrze na coś uwagę, to oczekuję, że skieruje mnie dalej lub właśnie uspokoi. Jeżeli pediatra mówi, że coś minie, to trudno doszukiwać się dalej i ciągać dziecko po lekarzach. Tutaj powinno się w takim razie dokształcić pediatrów, a nie rodziców. Kurczę, przecież nie jestem lekarzem i jak mi coś lekarz mówi, to muszę mu zaufać. Nie dajmy się zwariować
Zgadzam się w 100%! To jest przerażające, że idąc do lekarza powinniśmy sami wiedzieć, co specjalista powinien stwierdzić… Rodzice coraz częściej mają lekarza za nic, bo znają diagnozy z internetu. Z drugiej strony, czasami na szczęście zasięgnęli języka gdzie indziej i wiedzą, żeby dalej drążyć… I bądź tu człowieku mądry.
Zgadzam się z wpisem. Moja córka zaczęła samodzielnie chodzić w wieku 18,5 miesiąca. Żeby było śmieszniej uczęszczała na basen od 5 miesiaca życia. Po prostu bała się puścić ręki rodzica. Niestety zauważyliśmy, że samodzielne chodzenie to taki punkt od którego zaczął się dalszy rozwój – społeczny i emocjonalny. Nie wiem czy to tak u każdego dziecka. U mojej córeczki mamy teraz pół roczne opóźnienie (badanie psychologiczne) i zaburzenia emocjonalne (bad. neurologiczne). Mam sporo porównania i ewidentnie córka odstaje od rówieśników. Oczywiście w wieku 16 mieś. był na badaniach i nikt nic nie stwierdził. Uważam, że powinnam była ją jednak po 15 mieś. przymuszać do chodzenia……..
Mój mały zaczął siadac sam wcześnie, ma refluks i musi miec wysokie ułożenie. I przez to wysokie ułożenie wlasnie zaczął siadać sam z pozycji bocznej mial 5 mięsiecy. Teraz ma 7,5 i kladzenie na brzuchu nic nie daje bo przechodzi od razu do pozycji do raczkowania siada i wstaje o wszystko. Siedzac się porusza. Nie robie niczego na siłę a mały i tak nie chce raczkowac. Prze refluks po kazdym jedzeniu trzeba nosic minimum 40 minut nie moze klasc na brzuchu 2 godziny po jedzeniu, i nie ma kiedy z nim ćwiczyć. Zdrowie przede wszystkim. Mam nadzieje ze przez to nie będzie miał problemów z poleca mi. Starszy zaczął mi raczkowac w wieku 4,5 miesiąca, chodzić w wieku 9 miesięcy. Oko mu uciekło, pediatra mowila ze wszystko minie, minęło, ale w wieku 7 lat wada wzroku skoczyla nagle do -2,5. W tym tez wieku trafilismy na diagnoze si, gdzie pani terapeuta zwróciła uwagę że powinniśmy zawrócić uwagę od razu na zbyt wczesne raczkowanie u dziecka, bo bycmoze miał problem z podlozem ktorego dotykal i uciekajac przed nim zaczął raczkowac. Jak żyć jak lekarze się na niczym nie znają a później po latach wychodzi zaniedbanie. Oczywiście rodzice są winni.
Też bardzo zwracam uwagę aby do niczego dziecka nie zmuszac, jak najczęściej kładę na podłogę na macie piankowej. Synek ma prawie 9 miesięcy i właśnie przymierza się do raczkowania sam staje na czworaka i przez chwilę utrzymuję te po,ycje? cudownie jest obserwowc jak dziecko nabywa nowe umiejętności. Problem u nas tkwi w tym, że gdy sadzam go do spacerówki (w gondolce już się nie mieści) oparcie ma tak w pozycji półleżącej to sam się odrywa do siedzenia ale właśnie siedzi pochylony do przodu, czy to może mieć też negatywny wpływ na jego kręgosłup???