a u mnie laktator sie przydał, i to bardzo… Młoda nie chciała ssac, zasypiała, a ja pokarmu miasłam jak na lekarstwo ( jak ja zazdroszcze tym wszystkim, które przechodzą nawał…!). Ona spała, ja odciągałam, i dzięki temu jakos sie udało tę laktację rozbujac… Za to szlafrok rzeczywiscie nie bardzo był używany.dagmara