Hej, wielkie dzięki za linka do Printoteki! wiedziałam, że przeczytałam o niej u Ciebie, ale nie mogłam znaleźć 😉
Aż do ostatniego zdjęcia zastanawiałam się, jakim cudem przepuściłaś przez laminarkę te drewniane koraliki:D
Bardzo pomocny wpis, bo my kompletnie w lesie jesteśmy i to w dodatku z grypą. Na zakupy pewnie czasu nie wystarczy, nawet te internetowe, dlatego jutro robimy odciski w masie, zobaczymy z której nam wyjdą, a i młodszy bohater podoła 🙂
Ciekawe pomysły 😉 Ja jednak w tym roku zamawiam babci kwiaty. Niestety nie będzie mnie w tym czasie w Polsce więc w dostarczeniu ich wyręczy mnie kurier wysłany przez kwiaciarnię internetową cudoo. Mam nadzieję, że i tak się ucieszy 🙂