Aniu, ostatnio polecałaś na instagarmie restaurację przyjazną dzieciom w Krakowie, możesz przypomnieć?
Święte słowa, dziewczyny badajcie się. Nie czekajcie na państwowe skierowania, tylko raz na kilka miesięcy zróbcie sobie prywatnie usg. Te 150 zł to naprawdę nie dużo w porównaniu ile wydajemy na dzieciaki. Im w większości wszystko jedno jakie maja ciuchy a jak raz nie pójdą do kina, czy gdzieś to świat tez się nie zawali. Nie znajdujecie wymówek. Karmienie piersią tez nie jest przeszkoda. Ps. Oprócz piersi raz na rok warto tez przejrzeć jamę brzuszna i narządy rodne, a i cytologia 😉
Hmm, cos z tym numerem 8 nie gra. W opsie jest lakier, a na zdjeciu rowniez cos co wyglada na torebke. Mozna prosic o info o torebce?
Aniu, dziekuje za ten post w imieniu Kobiet, które przypomną sobie o samobadaniu piersi! Ja w wieku 23 lat odkryłam u siebie guzki. Pobiegłam szybko na usg- zmiany okazały się torbielami- do obserwacji raz na pół roku. Dwa lata później mój lekarz zdiagnozował coś, co go zaniepokoiło i zlecił biopsje. Miałam 25 lat i slowo BIOPSJA mnie przeraziło, wynik badania wskazywał na gruczolako- wlokniaka i mogłam zadecydować, czy wycinamy, czy obserwujemy. Zdecydowałam się na zabieg. Blizna dziś po siedmiu latach niewidoczna, a ja mam za sobą 13,5 miesiąca udanego karmienia piersią (a raczej piersiami ?) pierwszej córeczki i na ten moment 5,5 miesiąca karmienia synka. Po zakończeniu pierwszego kp pobiegłam na usg i okazało się, ze wszystkie zmiany zniknęły ? badajecie sie, Dziewczyny, bo jesteście potrzebne, a życie bywa piękne!