REWELACJA ! Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich wpisów. Muszę przyznać, że większość z tych zabaw stosujemy w naszym domu 🙂
Jejku, jejku, my zupełnie to samo :)) Nawet przedmioty podobne- taca, kulki, wszystko. Nie znam się na Montessori w ogóle, ale uczę się, szukam i z radością zauważam, że na wiele pomysłów wpadłam już dawno temu sama 😉 Hit ostatnich 3 dni: Piasek z piaskownicy, przesiewany przez sitko do mąki, a następnie łączony z ziarnami grochu, groszek po groszku. Potem oczywiście powtórne oddzielanie grochu, właśnie małym drewnianym czerpakiem :))) Albo owijanie tych szklanych kulek kawałkami folii aluminiowej- Pola jeszcze nigdy się tak nie cieszyła, bo mogła “sama zapakować cukierki” 🙂 Gdyby tylko chciało mi się to wszystko fotografować!
Wszystkie te zabawy bardzo lubi mój dwulatek, jedyne czego jeszcze u nas nie było to punkt 8 i 9 , więc dziękujemy za inspirację
Haha, chętnie zamknę swoje dziecko w kabinie prysznicowej, wręczę piankę ojca i scigaczke. Ale to niestety dopiero za rok, bo na razie, to zjadłoby materiały do pracy 🙂
Takie pomysły są najlepsze! To co proste cieszy dzieciaki dużo bardziej niż wypasiona plastikowa zabawka pełna światełek i (o zgrozo!) dźwięków! Pierwszy raz jestem u Ciebie na blogu, ale bardzo mi się podoba, będę zaglądać częściej!
Moj komentarz chyba bedzie nieco inny od pozostalych 🙂 Swietne pomysly dziekuhe 😀 Ja natomiast mam takie pyranie m.in. do zabawy/pracy z pianka do golenia 🙂 Otorz mamy flamastry do malowania na szybach 🙂 i ok. Korzystalismy 🙂 tylko, ze gdy synek podrosl zaczal malowac nie tylko szyby 😛 to samo z pasta do zebow 🙂 Co jesli praxa/zabawa ‘kontrolowana’ wymyka sie spod kontroli? 🙂 i pianka ‘idzie w ruch’ codziennie? (Maz uzywa zelu) czy tez nie tylko na lustrze czy oknach i szybkach? Co zrobic, by nie zniechecic dziecka?
Ciekawe pytanie. Wtedy tłumaczę, że tylko w tym miejscu można tak robić, bo ze ściany np. nie da się zmyć.
Tak jak ktoś wcześniej napisał trzeba uważać na dziecko, aby czegoś nie zjadło przy okazji. Poza tym z pewnością ciekawe pomysły, które uczą dzieci precyzji i niezbędnych zdolności manualnych 🙂
Świetne pomysły. Też uwielbiamy takie zabawy, a w szczególności te z wodą. Jutro wykorzystam punkt z czyszczeniem srebra 🙂 przyjemne z pożytecznym 😉
Moja nie ma cierpliwosci za grosz wszystko by rozsypala wywalila itp gdyby cos nie wyszlo jej za pierwszym razem.. Moze polecicie co zrobic z takim nerwuskiem?
Pani Aniu 🙂 zna moze pani te pozycje: * Play toghether learn toghether * Montessori play and learn * Montessori read and write * The playful parent (co o tej pani mysli), bo pierwsze trzy sa moimi ulubionymi 🙂 gdyz wszystko jak to sie mawia jest “podane na talerzu” 🙂
Pani Aniu 🙂 zna moze pani te pozycje: * Play toghether learn toghether * Montessori play and learn * Montessori read and write * The playful parent (co o tej pani mysli), bo pierwsze trzy sa moimi ulubionymi 🙂 gdyz wszystko jak to sie mawia jest “podane na talerzu” 😀
Pani Aniu! PROSZĘ POWIEDZIEĆ GDZIE KUPIĆ TAKIE BIURECZKO? BAAAAAAAAAAAAAAAAARDZO MI ZALEŻY. PROSZĘ O ODPOWIEDŹ. Fajny wpis 🙂
Zabawy bez zabawek to dla mnie oznacza, że nie wykorzystujemy żadnych akcesoriów poza własnym ciałem, głową i kreatywnością 🙂 np. kalambury, to jest zabawa, w której faktycznie brak dodatkowych akcesoriów. Tutaj w każdej zabawie potrzebne są jakieś przedmioty abyśmy mogli ją wykonać. One również stają się przez takie wykorzystanie zabawkami.