Piłeczka wygląda super! Poszukuję teraz takiego stojaka dla córeczki i zastanawialam się jaki rozstaw maja “nóżki” tego drewnianego stojaka?
Witam, Twój blog to dla mnie odkrycie… Cieszę się, że znajdę tu sporo informacji, gdyż mam prawie 4 miesięcznego synka… a po długiej przerwie ze starszymi dziećmi to i owo warto odkryć na nowo. Bardzo ciekawy pomysł z tą piłką, chętnie się tego szycia podejmę, bo lubię. 🙂 I może podpowiem, że lepiej będzie wypełnić piłkę nie watą ale kulkami silikonowymi – do kupienia w sklepach tapicerskich. Pozwoli to na możliwość prania, od czasu do czasu, bez ryzyka zniszczenia zabawki. Pozdrawiam 🙂
super pomysł! dzięki:) na pewno takich zabaw dla maluchów i ciekawych zabawek będzie więcej, bo u nas to temat na czasie. Julek coraz mniej śpi, więc dużo się bawimy. Pozdrawiamy
Super ze będzie więcej pomysłów 🙂 piłkę uszyje na pewno ale tak pisała Sylwia zdecydowanie z kulką silikonową żeby można było prac 🙂 a do środka dodam pojemniczek z kinder niespodzianki z koralikami 🙂
Piłkę uszyłam… Jest świetna i synkowi przypadła do gustu. 🙂 Kolejne dwie skrojone…. pójdą w ludzi… tzn dzieci 😉 Do środka włożyłam specjalną grzechoczącą kuleczkę. Pomysł Kingi by wrzucić pojemniczek z jajek niespodzianki wg mnie nie przejdzie, bo jest za duży, a wtedy ten element będzie miał inne wymiary i bedzie brakowało miejsca na wypełnienie.
Dziękuję Aniu za inspirację, piłeczkę uczyłam. Chociaż napracowalan się strasznie, bo to pierwsza rzecz jaką udało mi się uszyć samodzielnie. Narazie piłką bardziej zainteresowana jest starsza, ale myślę że i młoda się przekona.
Witam serdecznie, pobijam pytanie Agi, również poszukuję takiego prostego stojaka, można wiedzieć go udało Ci się go dostać?