fbpx

Czy Twoje dziecko tak siedzi?

Siad W

Siad W, siad między piętami, “siad żaby” tak nazywana jest pozycja, w której dzieci lubią spędzać czas podczas zabawy na podłodze. Coraz częściej widzę, że rodzice nie zwracają na to uwagi. Czy słusznie?

Na moje pytania odpowiada Agnieszka Słoniowska- fizjoterapeuta, Terapeuta NDT-Bobath,  PNF, SI, trener Shantala Special Care. Agnieszka prowadzi stronę internetową www.fizjoterapia.waw.pl

Dlaczego dzieci tak siadają?

 Powodów siadu W jest kilka:

 Często jest to kwestia wzorca jaki daje rodzic.

Niejedna mama, do której przychodzę do domu w związku z problemem ruchowym dziecka siada na podłodze obok niego właśnie w taki sposób. Dzieci w swoim rozwoju często szukają rozwiązań ruchowych obserwując swoich opiekunów.

Najczęstszym jednak powodem jest słaba stabilizacja posturalna ciała dziecka ( osłabione napięcie mięśni brzucha, a podniesione napięcie w grzbiecie). Zazwyczaj jest to konsekwencja rozwoju dziecka w pierwszych miesiącach życia na miękkim podłożu. Jeśli dziecko jest kładzione czy sadzane stale na kanapie, łóżku, leżaku, czy poduszkach to nie ma możliwości wzbudzić odpowiedniego napięcia mięśni brzucha. 

Aby wykonywać takie ćwiczenia- charakterystyczne dla prawidłowego rozwoju niemowlęcia- należy mieć pod sobą twarde podłoże.

Jeśli maluszek uczy się przetaczania czy siadania na  miękkim podłożu to pracuje samymi mięśniami grzbietu – rodzice to obserwują i mówią, że dziecko się chętnie odgina. 

Nierównomierna praca mięśni klatki piersiowej powoduje, że niemowlę ma trudność w utrzymaniu pozycji leżenia na boku i nie rozwija się dostatecznie umiejętność rotacji w tułowiu. Powyższe zaburzenia są powodem opóźnienia w rozwoju reakcji równoważnych.

Im lepsza równowaga w naszym ciele tym mniejszej potrzebujemy płaszczyzny podporu. Dzieci rozwijające powyższy wzorzec – odgięciowy,  mając słabą równowagę, szukają sposobów na poszerzenie tej płaszczyzny w czasie stania – rozstawiając szeroko nogi i koślawiąc stopy, a w siadzie poprzez rozstawienie nóg na zewnątrz miednicy i tym samym biernie ją stabilizując.

– powodem może być również obniżone napięcie mięśniowo- więzadłowe w całym ciele. Wtedy dzieci od początku w rozwoju preferują szeroką podstawę i będąc na etapie czworaków szybko się męczą i sadzają pupę między nogi, a nie na pięty lub z boku właśnie z powodu zbyt szerokiego rozstawienia nóg.

U dzieci ze skrajnie niskim napięciem, np.u dzieci z Zespołem Downa możliwy jest taki siad nawet prosto z leżenia na brzuchu przy mocno odwiedzionych kończynach dolnych. (przez tzw.  gimnastyczny „ sznurek”)

Kiedy zacząć się tym martwić (kiedy jest to normą a kiedy patologią?)

 Normą jest wtedy gdy siad W jest jednym z kilu sposobów siadania przez dziecko. Niepokoić powinno rodzica każde zachowanie, w którym pojawia się ograniczenie różnorodności. Jeśli dziecko siada również „po turecku”, w siadzie bocznym na jedną i na drugą stronę oraz na piętach to nie ma czym się niepokoić.

Jeśli natomiast siad pomiędzy stopami jest dominującym sposobem utrzymywania sylwetki w zabawach przypodłogowych wtedy warto pokazać dziecko fizjoterapeucie, który odnajdzie przyczynę i pomoże zapobiec kolejnym konsekwencjom głównego problemu.

Jakie mogą być skutki takiego siadu?

Siad W należy rozpatrywać głównie jako objaw jakiegoś innego problemu, a nie jako czynnik szkodzący sam sobie. Jeśli dziecko będzie odpowiednio stymulowane z uwzględnieniem powodu, dla którego preferuje taką pozycję preferuje to nie powinno zaszkodzić.

Niestety jeśli dziecko  często siada w ten sposób to stopy nie są odpowiednio stymulowane (dotykają podłoża krawędzie, a nie podeszwa), często wręcz nasila rotację stopy do środka lub na zewnątrz- w zależności jak dziecko w siadzie układa stopy.

Utrzymywanie miednicy pomiędzy stopami wpływa również na ograniczenie rotacji w tułowiu co warunkuje rozwój obustronnej koordynacji i umiejętności przekraczania osi ciała podczas  sięgania po zabawki. To z kolei ma przełożenie na sprawne działanie gałek ocznych- co później się może objawić zaburzeniami ortoptycznymi.

No i wreszcie pozycja miednicy w tym siadzie narzuca ułożenie wyżej znajdujących się elementów- kręgosłupa, obręczy barkowej  i głowy. Kręgosłup przypłaci to słabymi mięśniami posturalnymi i dziecko  będzie się garbić a przy nawet niewielkiej asymetrii w okresie wzmożonego wzrostu dziecko narażone będzie na skoliozę.

Ustawienie głowy zaś warunkuje rozwój aparatu żucia i mowy. Aparat artykulacyjny ma znacznie utrudnione warunki rozwoju gdy głowa nie jest ustawiona osiowo a w tym przypadku najczęściej jest „zawieszona” w barkach w tyłopochyleniu.

Jak motywować do siadania w sposób prawidłowy?

 Po pierwsze warto zadbać o dobre warunki do rozwoju dla dziecka od maleńkości, a więc nie (o ironio) miękkie łóżko rodziców na czas aktywności niemowlęcia lecz mata piankowa, lub karimata na podłodze.

Pozwolić dziecku zdobywać kolejne umiejętności w swoim czasie. Nie wolno również sadzać na siłę dziecka, które samo jeszcze nie siada z czworaków ani nie prowadzać za rączki tego, które samo nie chodzi.

Kiedy dziecko już samo siada, dobrze jest zachęcać je do siadania nie tylko takiego zwykłego- prostego ale równie często do siadu bocznego z podporem na jednej ręce i z obiema nogami skierowanymi w stronę przeciwną niż ręka podporowa. Oczywiście warto to robić na obie strony, zwłaszcza że do momentu aż dziecko nie rozwinie w pełni skoordynowanego chodu (ok 18 m-ca) nie powinna się pojawiać ani prawo ani leworęczność.

Jej obecność raczej przemawia za asymetrią  w ciele dziecka. Poza tym kiedy sadzamy dziecko sobie na kolanach to warto to robić tak by nie przejmować na siebie całego ciężaru dziecka ( by się o nas nie opierało) lecz by musiało samo trzymać wyprostowaną sylwetkę . Najłatwiej to osiągnąć sadzając dziecko bokiem do siebie- i wtedy może być blisko nas lub tyłem, ale na końcu swoich złączonych kolan z jego nóżkami też wyprowadzonymi do przodu tak by nas nie obejmowało stopami.

Jak dziecko już jest chodzącym i biegającym maluchem to warto zaopatrzyć się w taki mały stołeczek łazienkowy i uczyć siadania na nim. Im starsze dziecko tym wyższy taboret. Chodzi o to by w stawach biodrowych i kolanowych zachowane były kąty proste, a stopy były oparte  o podłoże. W tej pozycji dziecko odpychając się stopami od ziemi może budować odpowiednie napięcie posturalne i przeciwdziałając sile grawitacji, ustawiając osiowo całe ciało.

Taka pozycja jest pozycją aktywną i umożliwia dziecku trwanie w gotowości do wykonania dowolnej czynności zarówno rękoma w każdym zakresie, głową oraz uczy płynnego przenoszenia ciężaru ciała wzdłuż stopy (tzw. przetoczenie) w trakcie np. sięgania po coś przez dziecko, nie mówiąc już o rozwoju reakcji równoważnych .

 Jak powinno siedzieć dziecko na podłodze?

Przede wszystkim na różne sposoby. Może to być siad boczny, o którym mówiłam wcześniej, może być też siad płaski (ważne by nóżki nie były mocno wyprostowane, a lekko ugięte w kolankach i stopach co będzie świadczyło o dobrej równowadze).

W żłobkach i przedszkolach preferują siad skrzyżny, który nie jest najszczęśliwszym. Po pierwsze z tego powodu że dominuje (zaburza różnorodność), po drugie  ustawia miednicę w skrajnych pozycjach (przodo- lub tyłopochyleniu) co wcale nie rozwija równowagi, której cechą jest umiejętność pozostawania nie w skrajnych pozycjach a w pozycji pośredniej.

Generalnie podłoga nie jest najlepszym miejscem do siedzenia dla człowieka więc im szybciej nauczymy dzieci siadać na stołeczkach tym lepiej.

Co robić jeżeli są już widoczne skutki takiego siadu?

Jak najszybciej go zmienić na bardziej aktywny i pracować nad problemem, który przyczynił się do wybrania właśnie takiego a nie innego siadania.

zobaczcie też wpis Stopy dziecka

Komentarze

    Jak zwykle bardzo przydatny post!! Moja córka na szczęście siada w różnych pozycjach i z tego co tu przeczytałam to są one prawidłowe i zdrowe!!Uff;)

    Od zawsze zwracałam na to uwagę i korygowałam Maję. Wiele osób uważało, że przesadzam! Świetny wpis.: )

    Mi tam się wydaje, że coraz więcej rodziców właśnie zwraca a to uwagę, czasami aż do przesady.

    Ja będąc w Otwockim szpitalu na konsultacji w innym temacie, zapytałam lekarza ortopedę ( podobno tm najlepsi ) o to siadanie – sama nie poprawiałam dziecka, ale nasłuchałam się od koleżanek. Pan doktor powiedział,że jest to jak najbardziej normalne ( tu wymienił powody ) i nawet nie wspomniał o tym żeby dziecku zabraniać, poprawiać itp

    Nasz ortopeda kazał poprawiać ponieważ widoczne są wszystkie negatywne elementy wspoltowarzyszące takiemu siadowi. Niestety.

    Doktor chciał, aby dziecku wykrzywiały się stopy, bo on wtedy może mieć pacjenta i wyciągać pieniądze od rodziców, a jak pacjent zdrowy to nie jest w interesie tego doktora.

    Ja tak nie dam rady usiąść, więc ze mnie przykładu nie bierze;) Siada różnie w kształcie W też, ale zwracam jej uwagę, bo słyszałam, że tak lepiej nie siadać. A niski stołeczek mamy z tamtego roku, ale siada też na normalnych krzesłach.

    Je też nie dam rady tak usiąść. A może i dałbym radę, ale ktoś by musiał mnie podnieść;)

    MMA syna 20miesiecy i on cały czas kuca podczas zabawy kąpieli i jedzenia czy to normalne ? Dodam że miał obniżone napięcie od urodzenia

    Świetny wpis:) Przesyłam go dalej do poczytania koleżankom-mamom, które uważają że mam bzika na tym punkcie.

    To jest niesamowite, że siad może wiązać się z rozwojem aparatu mowy. Zawsze mnie to zachwyca, jak wszystko jest połączone. Emma siedzi w W czasami, ale pilnuję tego, bo sama mam koślawe kolana, a mama mnie całe życie ostrzegała, że nie powinnam tak siedzieć. Bardzo fajnie, że o tym napisałaś!

    Bardzo mądry artykuł!! Kiedy byłam u kuzynki z córka , kuzynka cały czas zwracała uwagę swoim dzieciom aby tak nie siadały i pytała się mnie czy moja tez tak siada. W sumie nigdy nie zauważyłam tego , kuzynka mówił, że to w przyszłości powoduje to wykrzywienie nóg – X na nogach 🙂 Nie wiedziałam jednak , czego to może być konsekwencją. Wtedy podeszłam to poważnie, jednak na prawdę nigdy nie zauważyłam u córki takiego siadu!Jednak moja młoda od wczesnych msc leżała na macie albo na kocyku na podłodze a kiedy ukończyła 6 msc leżała głownie na podłodze i tam działała, córki kuzynki natomiast były układane przez babcie na poduszkach, niekiedy były to rusztowania 🙂 Dzieci kuzynki również raczkował a teraz wszystko jasne…Te mądrości pójdą w świat , mam w rodzinie 2 niemowlaki 🙂
    Pozdrawiam serdecznie

    Mój syn od początku chowany był na podłodze i niestety tak siada. Fizjoterapeuta tłumaczył, że przez to tez krzywi stopy do środka, a nie jak mi każdy sugerował od kolan.

    Bardzo dobry artykuł! Mój trzylatek przez obniżone napięcie mięśniowe od zawsze tak siadał. Na początku krzywił tylko stopy rok temu zaczął koślawić kolana. Polecenie “Nogi do przodu” znał zanim zaczął mówić, a wszystko przez to że w pozycji na literę W rozciągają się mięśnie od wewnętrznej strony nóg, a skracają od zewnętrznej dlatego ja również nie jestem w stanie siąść w tej pozycji! Udostęniam :*

    zawsze byłam zdania że jeśli dziecko ma duuużo ruchu i siada nie tylko w ten sposób, to nie ma strachu. miło że się potwierdziło 😉 mam również wrażenie że dzieci dzisiejszych czasów pt nie biegaj nie skacz rower nie bo niebezpieczny, wszędzie autem, bajka i komputer mogą siadać tak często ze względu na właśnie wymienione w poście przyczyny. i chyba też im bardziej zwraca się uwagę o nagach tym bardziej one tak siadają

    Moja córka siada w W ale stopy ma skierowane do wewnątrz, a nie tak jak dziecko na obrazku, na zewnątrz. Oczywiscie zwracam na to uwage, by tak nie siadala, jednak jest to jej pierwszy odruch, bez upomnienia inaczej nie usiadzie. Urodziła się z przywiedzeniem przodostopia, zauwazonym w wieku 2 lat, ma jedna nóżkę mocniej zrotowaną do środka, nosi buty korekcyjne w czasie snu, jednak nie widzę poprawy 🙁

    A macie rehabilitację do tego? Pomoc fizjoterapii ty jest nieoceniona. My raptem po miesiącu zaczynamy powoli wychodzić z asymetri 🙂

    A już myślałam, że przesadzam. Teraz wiem, ze powinnam jeszcze bardziej korygować Rumpla. Pomocny wpis. Udostępnimy 🙂

    W domu tego pilnujemy, ale w żłobku zapewne różnie z tym bywa. Wypowiedź terapeuty niezwykle cenna (też kiedyś korzystaliśmy z NDT-Bobath). Bardzo się cieszę, że poruszyłaś ten temat. Udostępniam! 🙂

    Hej bardzo ważny temat. Ja tak siedziałam całe dzieciństwo, nie wiem czy była to już konsekwencja problemów z napięciem mięśniowym czy po prostu tak lubiłam siedzieć, tak czy inaczej w wieku 17 lat miałam operacje na skolioze (prostowanie). Niby pomogła ale do dzis mam bóle, kręgosłup już nigdy nie będzie zdrowy. Uwazajcie na to Drogie Mamy i Taty ;P

    W przedszkolu powtarzam dzieciom że siadamy po “turecku” czyli”nóżki na kokardkę” a po jakimś czasie wystarczy powiedzieć “kokardka” i nawet maluchy łapią o co chodzi

    Po kilku ostatnich wpisach Twój blog przeskoczył w moim prywatnym rankingu z kategorii “warto czasem zajrzeć” do kategorii “ulubione” 😀

    Gdy spojrzałam na rysunek, zdziwiłam się, że tak można siedzieć. dla mam których dzieciaczki tak spędzają czas to naprawdę cenna uwaga. Urszulina siada – na szczęście jak się okazuje – na bok lub z prostymi nogami. pozdrawiamy wiosennie

    Nie miałam jak dotąd pojęcia o konsekwencjach takiego siadu. Bardzo przydatny artykuł. Osobiście brakuje mi zdjęć poprawnych siadów, aby lepiej je sobie zakodować. Pozdrawiam

    pozwolę sobie zacytować naszego lekarza – ortopedę, jednego z najlepszych w Polsce: “nie ma opracowanych norm w jaki sposób ma dziecko się poruszać, czy siedzieć do 5 roku zycia”
    Pytałam również o pozycję “W” – przyznał, że kilka lat temu ortopedzi uważali to za coś niepokojącego. Dzisiaj uznaje się te przekonania za mit.

    Ortopedzi zazwyczaj maja inne zdanie niz fizjoterapeuci. To sie tyczy np. obuwia.

    Kilka dni temu również byłam z córką u jednego z najlepszych ortopedów dziecięcych w Polsce, człowieka który studia medyczne kończył w Kijowie, robił doktorat na Akademii Medycznej w Warszawie i tam również aktualnie wykłada. Jest też cenionym chirurgiem ortopedą. Powiedział nam, że taki siad jest jak najbardziej normalny, to jest naturalna fizjologia człowieka, że on tak siedział jako dziecko, my tak siedzieliśmy i nasze wnuki tak będą siedzieć. Żeby nie czytać bzdur w Internecie, bo cała medyczna prawda jest na poblokowanych stronach dla lekarzy a taki zwykły Internet dla zwykłych ludzi zawiera wiele bzdur i wprowadza ludzi w błąd, bo każdy pisze co chce często nie mając o niczym pojęcia.

    A jednak trzeba czytać ze zrozumieniem. W tekście jest napisane, że dzieci mogą tak siadać i nie trzeba z tego robić problemu. Warunkiem są również inne sposoby siadania.

    Zgadzam się w 100%. U nas niestety ten typ siadu okazał się jedną z oznak rdzeniowego zaniku mięśni (SMA). Jeżeli Wasze pociechy bardzo często tak siadają i przy okazji mają problemy z chodzeniem (po 12 miesiącu), idźcie czym prędzej do DOBREGO neurologa z prośbą o skierowanie na badania genetyczne. Im szybsza diagnoza, tym szybsza rehabilitacja i szansa na dłuższą sprawność dla dziecka!

    Moja córka często tak siadała. Obecnie ma 11 lat i podczas chodzenia zakręca jedną nogą do środka. Mamy umówioną wizytę u ortopedy ale nie wiem czy to już nie za późno. Wcześniej (miała 6 lat) konsultowaliśmy to z innym ortopedą, który zalecił chodzenie z nogami na zewnątrz i pływanie. Niewiele pomogło.

    Artykuł jest dla mnie dość zaskakujący. Całe swoje dzieciństwo siedziałam wyłącznie w takiej pozycji. ba! wstawałam z niej, nie zmieniając jej, aż do pozycji pionowej i bez podparcia! Do tej pory mogę zgiąć kolano tak, że stopa wystaje poza udo.
    Nadmienię, że nie mam zespołu Downa, jestem sprawna, zdrowa, bez uchybień i uszczerbków. Nie mam skoliozy. Urodziłam dwójkę zdrowych Dzieci, bez komplikacji i drogą naturalną.
    Nie widzę więc miejsca, gdzie miałabym odczuć skutki i konsekwencje takiego siedzenia. A może jestem wyjątkiem jednym na milion? 🙂
    Pozdrawiam!

    Odpowiedź trochę późno ale myślę, że jesteś po prostu hipermobilna. To jest taka właściwość stawów że są bardziej giętkie niż stawy innych ludzi 🙂

    Moja 4letnia córka również siada w W. Gdy miała jakieś1,5 roku byłam z nią u otopedy bo stawia stopy do środka a on na to że dzieci tak mają… A artykuł super! Będę pilnować i uczyć córkę inaczej siadać.

    Ja identycznie jak Julia. Uwielbiam tak siedzieć na podłodze i od małego tak siedziałam i jestem wyjątkowo prosta i bardzo sprawna fizycznie. Więc jak dla mnie to wymyślanie żeby tylko martwić rodziców

    super artykul,,,bo ja sie wlasnie z tym problemem borykam pomimo ttego zez mezemn jestesmy nauczycielami WF a maz po korektywie,fajnie jest uswiadamiac ludziom o takich waznych rzeczach na ktore wielu roczicow nie zwraca uwagi,Nasza corka zaczeela tak siadac jak skonczyla 3 latka teraz ma 4 .Zwracamy uwage,pilnujemy,ma swoje krzeselka,ale jak to ona mowi tak jej jest nawygodniej,,,,wiec cierpliwie rozwiazujemy nasz problem,,,

    U nas jest mały problem z tym W,ale Wiktor dodatkowo lekko szprotawi nogi. Jesteśmy pod opieką ortopedy,ale nie wiem czemu,ale jeśli chodzi o rozwój ruchowy dzieci mam większe zaufanie do rehabilitantów specjalizujących się w tym. My mamy zalecone siadanie po turecku, bo biodra itp. sa ok,ale weź człowieku poprawiaj co chwilę dwulatka, który robi wszystko na przekór…:/ fajny tekst, sporo przydatnych informacji, dzięki:)

    Aniu, od jakiegoś czasu śledzę Twojego bloga. Bardzo podobają mi się Twoje teksty, a ten przeczytałam ze szczególnym zainteresowaniem, ponieważ moja niespełna dwuletnia córeczka siada właśnie w ten sposób.
    Czy mogłabyś polecić jakiegoś specjalistę / fizjoterapeutę/ ortopedę w Krakowie?

    Pozdrawiam. Basia

    Hmmm, zapytam! Przypomnij sie na początku czerwca:) bardzo dziekuje za miłe słowa:)

    Pani Aniu. u nas niestety sie sprawdzilo 🙁 jednak mieszkam w UK i nie chca mi pomoc, a w dzisiejszych czasach nie chce tego tak zostawic. czy w ogole mozna to naprawic jesli dziecko juz ma, ze sie tak wyraze trojkat od kolan w dol stojac? specjalne obuwie? cwiczenia?

    Pamiętam, że mój brat (8 lat ode mnie młodszy) siadał właśnie w takiej pozycji (i tylko takiej) dziś ma 23 lata jest wysoki i szczupły a kręgosłup ma “prostszy” niż ja ( nie siadałam w pozycji W) więc nie u każdego powoduje to późniejsze konsekwencje. pozdrawiam

    Moj syn (dwa lata) tak siada, upominam go za kazdym razem. Nie wiedzialam, ze sa tego az takie skutki. Byl badany przez ortopede, stwierdzil ze jest wszystko dobrze. Zawsze, jak tylko bawi sie na podlodze siada w ten sposob (W).
    Dodam, ze jak byl niemowlakiem uwielbial lezec w bujaczku.

    Moja mała tak siada z czworaków i ze stania, ale jeszcze nie nabyła umiejętności siedzenia inaczej…nie wiem czy mam ją uczyć jakoś siadać z nogami do przodu czy czekać aż sama zacznie. Ma niecałe 9 miesięcy. Byliśmy w poradni rehabilitacyjnej to lekarka powiedziała że wszystko co robi dziecko samo to jest dobre. Ale teraz nie wiem…

    U nas co się stało to się nie odstanie, długo by pisać:/ Ale teraz: Poprawianie nóg i inne powyższe porody:) a jakieś konkretne wskazówki/ćwiczenia/zabawy na wzmacnianie mięśni brzucha u 2-latki?
    Cenny art. dzięki:D

    Przydatny artykuł. Opiekuje się 2-letnią dziewczynką i zauważyłam siad W. Na szczęście jest to jedna z wielu pozycji siadania. Pozdrawiam.

    Dobrze, że umiesz czytać ze zrozumieniem;) wiele osób po przeczytaniu tego artykułu myśli, że tak siadać nie można

    Cenna uwaga, ja się zawsze zastanawiałam, dlaczego rodzice tak mnie pilnowali jak siedzę, a teraz sama zwracam na to uwagę 🙂

    mój dwulatek siada w pozycji W ale czesciej kuca – Stopy płasko na ziemi, Kolana pod brodą, pupa przy samej podłodze, zastanawiam się czy ta pozycja nie jest “szkodliwa” dla dziecka? Często też siada w pozycji podobnej do W ale nóżki trzyma pod pupą.

    Kiedy byłam mała, zazdrościłam rówieśnikom, że mogą tak usiąść. Ja nie potrafiłam, do tej pory nie umiem, okazało się, że mam problem z biodrami, który od zawsze przeszkadza mi w normalnym życiu, a przez rodziców, czy przedszkolnych opiekunów nie został zauważony. Ta pozycja siadania jest dla mnie powodem do radości, że z biodrami moich dzieci jest wszystko w porządku. Tylko ja nie mogę bawić się z nimi na podłodze, bo biodra nie pozwalają mi spędzić na niej dłużej niż kilka minut. Nie potrafię też założyć nogi na nogę…

    Słowa znanego mi fizjoterapeuty w reakcji na przeczytanie artykułu: Drodzy rodzice! Waszych dzieci nie można nauczyć leżeć, siadać, stać, biegać, wspinać się po wydmach czy schodzić lub wchodzić z górki. Wasze dzieci robią to w sposób adekwatny do stanu ośrodkowego układu nerwowego. Wczesna diagnostyka kinezjologiczna na poziomie 1-2-3-5-9-12 tygodni pozwoli na wykrycie deficytów. Nie dajcie sobie wmawiać, że każde dziecko rozwija się motorycznie inaczej.

    Szkoda, że jakoś wcześniej nikt tego mi nie powiedział, jakieś kilka lat temu. Niestety dziecko tak też siedziało i potem miało problemy ze stopami i kolanami, chodziliśmy wtedy na rehabilitację do gabinetu z rehabilitacje.org i tam jakoś wyprowadzili dziecko do normy, ale trzeba było się nachodzić itd. Teraz zrobiłabym od razu inaczej.

    Zupelnie sie z tym wspisem nie zgadzam. Cale zycie siedzialam i siedze w ten sposob. Jesli na podlodze to tylko tak. W innych pozycjach bylo mi zawsze nie wygodnie i nie znosilam jak w przedszkolu panie zmuszaly mnie do siadania po turecku. Nie spowodowalo to u mnie niczego zlego. Mam proste nogi, proste i zdrowe stopy, zdrowe oczy, mowie poprawnie, prawidlowo chodze i jestem bardzo sprawna fizycznie. Mysle ze to kolejny zmyslony problem naszych czasow

    Najwazniejsza jest tzw roznorodnosc ruchu.Samo siedzenie W nic nie znaczy.
    Chcemy widziec zmiany pozycji w czasie zabawy na brzuchu,plecach i w siadzie.
    Wtedy dziecko pracuje nad zakresem ruchu i sila miesniowa.Napiecie miesniowe
    jest zwiazane z ukladem nerwowym . Za rots je tulowia ( po 6 miesiacach glownie odpowiadaja miesnie skosne brzucha a nie miesnie klatki.
    Ale szeroka baza podporu w wielu pozycjach i szukanie stabilnosci moze niepokoic.

    Wzorzec odgieciowy ?????
    Jestem terapeuta od 30 lat i slysze to po raz pierwszy.
    Slyszalem o zaburzonym balancie zginaczy I prostownikow glownie u wczesniakow.
    I to nie ma nic wspolnego z miekkim podlozem .
    Problem z pozycja W byl batdzo naglasniany w USA 15 lat temu, ale raczej przez
    nauczycieli w szkolach a nie profesjonalnych terapeutow.
    Obnizone napiecie a hypotonia to zupelnie dwie rozne rzeczy.
    Gdzie to drugie to raczej diagnoza neurologiczna a to pierwsze bardzo czesto miesci sie w normach rozwojowych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link