my popelnilismy ten blad, nie moge przezalowac, synek w wieku 18 miesiecy smigal na biegowce, potem przeszedl na rower z bocznymi kolkami… teraz ma 3,5 roku kolka zdjete ale palak zostal, syn dalej nie jezdzi sam a jak usiadzie na rowerku biegowym to z niego spada ??? te boczne kolka to nasza najwieksza porazka.
Pierwszy raz słyszę, że boczne kółka to porażka. Mój syn też super jeździł na rowerku biegowym, a potem przesiadł się na rower z bocznymi kółkami. Wcześniej również słyszałam opinie, że trzeba dziecko przestawić z biegówki z d razu na rower bez kół bocznych. Nie do końca się z tym zgadzam. Mój syn nie czuł się bezpiecznie i pewnie, nie wiedział, jak posługiwać się pedałami. Koncentrował się na pedałach i tracił równowagę. Przykręciłam kółka i dałam mu czas. Gdy opanował jazdę pod górkę, hamowanie i poczuł się pewnie, odkręciliśmy boczne kółka i bez problemu nauczył się jeździć na dwóch. Życzę trochę dystansu, Pani syn ma dopiero 3.5 roku. Nic się nie stanie, gdy nauczy się jeździć na rowerze mając 5 lat. Poza tym, nie ma jednej metody, która sprawdzi się u każdego dziecka ? pozdrawiam
Corka – trzy latka, na megaciezkim komisowym czyms (kazalam odkrecic boczne kolka z ktorymi dziadki kupili i poooszla!), syn z trudem w wieku 6 lat po dwoch sezonach na biegowce… ma skrzyzowana lateralizacje. Tak naprawde dopiero teraz, na 4. z kolei posiadanym rowerze 24cale, ma z tjezdzenia frajde, o ile robi cos w rodzaju cyklorrialu po kraweznikach i dziurach. Corka pomyka na niewiele mniejszym, ale ona wiekszosc dyscyplin sportowych lapie szybko – przeciwnie czytanie :)))) – z kolei syn czyta cegly 900s typu Harry Potter od kiedy skonczyl 7 lat, a ze sportami mu nie po drodze).
Muszę się uśmiechnąć. Ja nauczyłam się jeździć też mając 7-8 lat. Mój pierwszy rower dostałam od chrzestnej na komunię, a kupiony był lata wcześniej bo czasy były ciężkie i kupowało się na zapas. To właśnie był rower aucm a tak naprawdę Aist bo aucm to było pisane cyrylicą. Aist to rower białoruski, a Aist to bocian. Ciężkie ustrojstwo wtedy, ile ja miałam na tym rowerze siniaków, bo w moim mieście gdzie pełno górek i podjazdów nie miałam siły pedałować i pchałam rower pod górę, a nogi obijalam o pedały.
Mój syn już jako 2-latek szalał na rowerku biegowym. Kiedy skończył cztery lata, stwierdził, że biegówka jest dla maluchów i przesiadł się na zwykły rower, ale niestety czterokołowy. Szalał na nim, ale mnie nie do końca to przekonywało, bo szkoda mi było, że uwsteczni się, skoro ma równowagę w małym paluszku. Pewnego dnia dziadek odkręcił mu boczne koła, wsadził kijek i przebiegłam z nim kilka razy, po czym kijek wypadł, a mój czterolatek pojechał ze śmiechem i od tej pory śmiga jak szalony. Myślałam o Woomie, ale cena jest dla mnie zaporowa. Na szczęście Jaśko nauczył się na zwyczajnym rowerku z Tesco.
Moja corka w wieku trzech lat jezdzila dobrze na biegiwce i rowerku z bocznymi kolami. W wieku 4 lat odkrecilismy kolka i nie poszlo. W wieku 5 lat odkrecone kolka, kij i spora predkosc. Po jakis 50m jechala sama. To nie tylko wprawa na biegowce. To glownie gotowosc dziecka. Jesli nigdy nie pedalowalo to rower bedzie wyzwaniem. Jestem zdania ze trzeba bezpiecznie posadzic i niech najpierw sie nauczy pedalowac i kierowac aby potem zamiast na droge nie gapilo sie na stopy ?
z jakiej firmy Julek ma kask? ? U nas na razie biegówka i hulajnoga, ale syn sam powiedział, że chce rower z pedałami ?
Za fraki! Myślałam, że to tylko ja jestem taka leniwo-innowacyjna ? Nie mieliśmy nigdy „pałąka” do roweru, a jak poszliśmy pierwszy raz się uczyć na dwóch, to była wczesna wiosna więc jeszcze chłodno. No i córka miała kamizelkę i idealnie się trzymało – jak torebkę ? , bez uszczerbku na ubraniu, bo kamizelka wytrzymała. I fakt bardzo to pomogło w samodzielnym łapaniu równowagi, a i myślę, że łatwiej było mi reagować niż jakbym miała ten pałąk.
Dzięki Twojemu poleceniu kupiłam córce biegówkę cruzee w prezencie na 3. urodziny, a na 4. urodziny juz wooma. Po opanowaniu cruzee przesiadka na wooma była właściwie formalnością…. wsiadła i pojechała! Kask na rower i narty z Twojego polecenia też mamy – i faktycznie wszystko było strzałem w 10! Dzięki!
Słaby ten Twój marketing. “Tani” Cruzee, Woom, do tego narty (pewnie też tanie). Sądzisz, że ktoś to łyknie, poważnie?
Metodę nauki jazdy z górki potwierdzam jako skuteczną w 100% Sama, chyba intuicyjnie, nauczyłam się tak jeździć na rowerze 20 lat temu. Pykło od razu! Pamietam to uczucie do dzis!!! ? Górka była naprawdę niewielka, lekko pochyła.
Pierwszy syn nauczył się jeździć na dwóch kółkach mając 3.5 roku. Młodszy ma 2.5 roku śmiga na 4 kółkach jak szalony. Biegówki juz nie chcial jak widzial starszaka na duzym rowerze…mimo, ze ma dopiero 2.5 roku myślimy czy nie odkręcić mu bocznych, a co! ?
Rower rzeczywiście jest fantastyczny, moje dziecko miało 2 lata i 10 mies jak się przesiadło z biegówki na woom 3 ( jest wysokim chłopcem). Teraz mamy córeczkę, jeździ super na biegowce i widze ze tez marzy o pedałach ale przysiądziemy się za rok bo póki co nie ma 2 lat ? każde dziecko rozwija się inaczej ale na pewno lekki rower ułatwia zadanie i nie zniechęca jak trzeba przejechać 5km. Dlatego uważam ze te rowery są genialne, w Austrii praktycznie każde dziecko jeździ na woom, niestety cena sprawia ze w Polsce tak nie jest i królują 11kg rowery dla 15kg dzieci.
Moj 5 latek śmigał na biegówce puky dopóki nie wyrósł. Później przesiadka na rower z marketu i nie radzi sobie. Przykrecilismy kółka i też opornie mu to idzie, zwłaszcza jak wjedzie w jakas dziure i rowerek sie przexhyli to traci równowagę. Juz drugi sezon probuje i musze biegać caly czas kolo niego……
Intuicyjnie nauczyliśmy naszego 4 latka jazdy na rowerze w opisany przez Panią sposób. Na naszej działce jest górka i powiedzieliśmy synkowi aby próbował jeździć na nowym rowerze jak na biegowce ? cała nauka trwała kilka minut. Mieszkamy na bardzo spokojnym osiedlu wiec po chwili wyszliśmy na ulice i młody już sam pedałowali a my na zmienę z mężem trzymaliśmy go za kaptur ? dodam ze starszy syn jeździł od 2 roku zycia na biegowce, młodszy od 18 miesiąca ?
U nas nauka wyglądała bardzo podobnie. Górka, pierwszy zjazd z nogami na boki, drugi zjazd z nogami na pedałach a trzeci ze spokojnym intuicyjnym kręceniem. Nigdy wcześniej nie pedałowała, równowagę zdobyła z rowerka biegowego więc absolutnie nie było potrzeby trzymania jej. Przez niedostępność wooma miała dwa miesiące by przygotować się psychicznie do nowego rowerka ? i wszystko poszło sprawnie. Na chwilę przed 4-tymi urodzinami rozpoczęła jazdę na Woom 2. A biegowy opanowała na 100% dopiero tej wiosny ;p (3,5r) i szczerze sobie myślę że dlatego że był mimo wszystko za ciężki w momencie kiedy miała 2,5-3 latka, bo jest drobną dziewczynką. Teraz zakup woom 3 – na zapas, może już na teraz a może za rok. Ale po problemach w zdobyciu go wolę już mieć gotowy ;p Osobiście wyznaje zasadę: żadnych kijów i czterech kółek. Jak nie jest gotowe to niech dziecko biega nawet na 16″ rowerze. Zdrowsze rozwiązanie.
Dziękujemy!!! Dzięki szalikowi moje 6,5 letnie bliźniaczki nauczyły się jeździć na rowerze w jedno popołudnie, używaliśmy kijka ( porażka), który nie zdawał egzaminu i z szalikiem się udało. Jeszcze raz dziękuję.
Ja już umiałam jeździć na rowerze w wieku 4 lat,córka nie miała biegówki i w wieku 3 lat jeździła już bez bocznych kółek.Wiec moim zdaniem to Tylko od gotowości dziecka zależy.
Ja kiedys marzylam o Woomie, tylko cena zawsze mnie wstrzymywala przed zakupem. Kupilam uzywany PUKI i pierwszy syn zaskoczyl w wieku 3,5 lat, drugi w wieku 3 lat i juz po 2 miesiacach jezdzil z nami po 7-8 km (Rower wazyl ok 8,5, a syn 13kg). Nie boje sie zostawic roweru przed szkola czy przedszkolem, jezdzimy nim wszedzie. A cena 1500 zl za Woom2 powala, a tak naprawde jesli dziecko chce to nauczy sie na kazdym rowerze dostosowanym do siebie. Musi byc tylko dobrze przygotowany (nasmarowany itp) a mowie to z doswiadczenia.
Szkoda, że wcześniej nie przeczytałam Twoich rad odnośnie nauki jazdy na rowerze. Dzięki Tobie syn nauczył się jeździć w 10 minut ☺️ Jak był mniejszy tzn. około 3 lata super nauczył się jeździć na rowerze biegowym. Kiedy z niego wyrósł kupiliśmy taki z pedałami i dokrecilismy kółka boczne. To był wielki błąd. Po jakimś czasie przestał trzymać równowagę. Próbowaliśmy bez kółek bocznych z patykiem. Też porażka a ja prawie ducha wyzionelam. A na górce z trawą jeden zjazd i sukces. Ciągle jeszcze trzeba szlifować nową umiejętność, ale jaka radość dziecka i dumą mamy❤️ Dziękuję Ci bardzo 😘
Dziękuję ślicznie za ten artykuł, nauczyłam syna 4 letniego dzięki pani poradom szybko jeździć na rowerze. Starszy syn pamiętam uczył się z bocznymi kółkami i kijem i to był błąd zajmuje dziecku dłużej to teraz nauczyłam młodszego pani poradami chętnie ćwiczy chwilami sam jedzie, dzisiaj pierwszy raz próbował szło świetnie, myślę że kilka dni i sam już będzie umiał. Dziękuję serdecznie jeszcze raz za artykuł. Pozdrawiam 😉
Od małego uczyć rowerzystę, że musi uważać za siebie i innych. Nie liczyć na to, że ma pierwszeństwo, że ktoś na niego będzie uważać. On ma uważać, inni są “ślepi”! A im mniejszy jest, tym bardziej musi uważać, bo mniej go widać. Starszym dzieciom (młodzieży) wbijać do głowy, że jak się jedzie, to się skupia na jeździe, a nie np. na klikaniu w smartfona (ostatnio we mnie taka księżniczka klikająca wjechała). Lepiej nie jeździć w słuchawkach, zwłaszcza w ruchu ulicznym. No i obowiązkowo lampki! Mój 10-latek od dłuższego czasu jeździ sam lub z kolegami po okolicy. Nie boję się o niego, bo jest bardzo ostrożny i nie wierzy w “multitasking”. Mój 5-latek dopiero się uczy, ma dodatkowe kółka, które próbowałem mu odgiąć, żeby trochę balansował, ale nie chciał. Problem w tym, że nie lubi być trzymany za ubranie ani nawet za rower. Wszystko chce sam, ale nie bardzo mu idzie.
Nie wolno trzymać za rower a w szczególności kierownicę, bo to destabilizuje równowagę. Kółka boczne najlepiej zdjąć po miesiącu. Zdejm mu kółka boczne to mu pójdzie lepiej.
Dziękuję x 1oooooo za ten artykuł, wskazówki, które mimo bardzo nerwowych początków nauki, po zastosowaniu powyższych porad zaoszczędziły nam morza nerwów, uf, odetchnęliśmy z ulga, 2 x górka, trochę fraków i mamy to!!! Yeahh! Dozgonnie wdzięczni Olek z rodzicami;)
Kiedy pierwszy raz przeczytałam ten wpis pomyślałam “okej, spróbujemy” ale ten sposób przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, córka 5,5lat nauczyła się jeździć w dosłownie 15min, najpierw załapała że im szybciej jedzie tym łatwiej jej utrzymać równowagę, potem trenowała sama z górki bez pedałowania, a dziś zaczęła pedałować iiii… nie mogliśmy jej zaciągnąć do domu 🤣 dodam że próbowaliśmy ją od poprzedniego lata nauczyć na różne sposoby, nieszczęsny kijek, trzymanie za kierownicę, rower przymocowany “na stałe” dla nauki równowagi, skok na głęboką wodę i odkręcenie kółek, co skończyło się tym że znalazła swój stary mały rowerek i jeździła na nim, a jej większy stał w kącie. Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki 🙂
Na woom się przesiedliscie po biegowe? U nas synek 2 lata i 9 msc i się zastanawiam czy już czas, na biegowce to wymiata
Tak jak dziecko uczy się chodzić, jak się przewraca to płacze i się uczy i to bez kasku. Tak samo z rowerem, nie będzie bólu po wywrotce to nie będzie nauki.
A mnie kolega namówił, aby uczyć wnuki zjeżdżania z górki na rowerku celowo pozbawionym (tymczasowo) pedałów, które na tym etapie mega przeszkadzają (dziecko początkowo bardzo potrzebuje podpierać się nogami akurat tam, gdzie wystają pedały). Po trzech treningach wnuk (5 lat) złapał równowagę i ma mega frajdę jadąc 100m bez jednej podpórki. Po niedzieli pedały wracają na swoje miejsce i zaczynamy naukę jazdy po płaskim z pedałowaniem 🙂