fbpx

Jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze? – szybki i skuteczny sposób

Czy istnieje jakiś sposób jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze bez bocznych kółek? Według mnie tak – wypróbowałam go u dwójki dzieci i sprawdził się świetnie. Dziś Wam zdradzę, jak u nas wyglądała nauka jazdy na rowerze i dlaczego tak bardzo mi zależało?

Część odnośników w artykule to linki afiliacyjne a na samiutkim końcu znajdziecie 5% rabatu na rowerki!

Nauka jazdy na rowerze – od kiedy zacząć?

dziewczynka na żółtym rowerze - Jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze

Ledwo dzieci odrosną od ziemi, a my już myślimy kiedy będą mogły wsiąść na rower. Mam też wrażenie, że rodzice podchodzą do tego bardzo ambitnie i uważają, że nauka jazdy na rowerze to niemal jak egzamin z rodzicielstwa. Zupełnie niepotrzebnie!

Ale duma jest tak ogromna, kiedy dziecko odrywa niepewnie stopy od ziemi i kręci małymi pedałami. Zupełnie tak jakby dostało się na Harvard.

Kto to przeżył, ten wie!

A kto ma przed sobą ten nie może się doczekać!

mama i syn przy rowerze

Zresztą – ta chwila jest tak samo magiczna dla dziecka. To jeden z pierwszych kamieni milowych samodzielności. Ja byłam starsza jak nauczyłam się jeździć (i było to bardzo frustrujące), ale Daniel mówi że to jedno z jego pierwszych wspomnień. Mało z tego wczesnego okresu się pamięta – ale pierwsze chwile na dwóch kółkach odciska się w naszej pamięci bardzo wyraźnie!

Jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze?

Warto zacząć od roweru biegowego, który jest sprzętam łatwym w obsłudze i dzieci uczą się na nim utrzymywać równowagę. Im dłużej na nim jeżdżą tym częściej podnoszą nogi do góry i balansują całym ciałem. Biegówka jest świetnym sprzętem żeby przygotować dziecko do jazdy na rowerze z pedałami. Jeśli jesteś na wyborze biegówki – zobacz Biegówka Woom

Czy wprowadzać boczne kółka?

Według mnie jest to błąd. Szczególnie jeżeli dziecko wcześniej jeździło na biegówce i dobrze łapało równowagę. Zamontowanie bocznych kółek jest krokiem wstecz. Do tego takim rowerem ciężej się jeździ i nie da się na nim rozwinąć dużej prędkości.

Czy wybór rowera ma znaczenie?

Tak i to duże. Ja sama popełniłam ten błąd i 4-latce ważącej 17 kg kupiłam 10-kilogramowy rower. To tak jakbym ja jeździła na 40-kilogramowym rowerze! Warto wybierać jak najlżejszy rower, który jest dobrany pod dziecko. pisałam o tym tu – Lekki rower dla dziecka.

Rower może być nawet lekko za mały – jeżeli dziecko może postawić całe stopy siedząc na siodełku to będzie zdecydowanie łatwiej.

A kiedy już mamy rower i dziecko jest chętne?

To co – przechodzimy do konkretów – jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze – mam taki sposób, który działa idealnie i nie potrzebuje żadnych kijków do trzymania rowerów, biegania za dzieckiem, a do tego jest bardzo skuteczny.

Wystarczy, że zabierzecie dziecko na niedużą górkę pokrytą trawą.

najlepiej z górki - nauka jazdy na rowerze

Dlaczego górka jest najlepszym miejscem na naukę jazdy na rowerze?

Kiedy starszą córkę uczyłam jeździć po płaskim asfalcie, to:

  • bała się, że upadnie i rozbije kolana (wiadomo, że asfalt nie jest przyjemny, kiedy się na niego upadnie)
  • na samym początku ciężko było jej pedałować żeby rower nabrał rozpędu
  • ja się bałam, że w coś wjedzie

Tak, więc spróbowałam na górce i okazało się, że jest to NAJLEPSZE miejsce, bo:

  • na początek (o ile spadek jest odpowiedni) – można puszczać dziecko z góry nawet bez pedałowania – by przyzwyczaiło się do nowego sprzętu. Może asekurować się nogami po bokach. Kiedy już nabierze pewności – dodanie pedałowania będzie banalne
  • kiedy padasz na trawę to jest miękko
  • nie rozbijesz kolan
  • na górce zazwyczaj nie ma żadnych rzeczy, w które możesz wjechać

Poszukajcie w Waszej okolicy górki i próbujcie

Jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze - mama biegnie za rowerzystą
POOOOOJECHAŁ! 🙂

Nauka jazdy na rowerze – co jeszcze jest ważne?

Często dzieci bardzo skupiają się na pedałowaniu i patrzą na nie kiedy jadą – to utrudnia sprawę. Zaczynają wtedy niestabilnie trzymać kierownicę i się przechylać.

Dlatego warto mówić: “Patrz przed siebie!” i ja dodaję jeszcze “Trzymaj mocno kierownicę”

To są takie emocje, że lepiej za dużo nie gadać do dziecka, bo i tak nas nie słyszy.

Czy trzymać: dziecko czy rower?

Większość rodziców korzysta z metod sprzed kilkudziesięciu lat zupełnie nad nimi się nie zastanawiając – wkładają patyk z tyłu rowera i tak biegają za dzieckiem. Jesto to metoda, która wg mnie utrudnia naukę, a nie w niej pomaga. Trzymamy rower, więc dziecko nie łapie samo równowagi. Nauka z kijem jest dłuższa, a my wyzioniemy ducha biegając.

Niektórzy trzymają siodełko lub siodełko i kierownicę – taka metoda też wg mnie utrudnia naukę, bo dziecko odczuwa, że trzymamy rower, więc nie łapie balansu.

nauka jazdy na rowerze
Autorska metoda… za fraki 🙂

Ja mam lepszą metodę!

W krajach skandynawskich rodzice, kiedy uczą dzieci jeździć na rowerze obwiązują im pod pachami szalik i trzymają za niego żeby w razie upadku lekko podnieść dziecko.

A ja jestem leniwa i raz byłam z szalikiem, a za drugim razem zapomniałam i trzymałam za… fraki 🙂

Można trzymać za kaptur, za bluzę, za spodnie ogrodniczki w części górnej… Za co tylko chcecie, ale ważne żeby było to na wysokości łopatek. Dzięki temu dziecko nie upadnie, łapie równowagę ciałem i rowerem i kiedy je puścicie to też tego mocno nie odczuwa.

To jest bardzo prosty i skuteczny sposób jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze.

nauka jazdy na rowerze - trzymam go za fraki
nauka jazdy na rowerze – tu dokładnie widać, gdzie trzymam 🙂
Jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze - trzeba jechać z górki
Ta radość – jakby dziecko na Harvard się dostało 🙂
nauka jazdy na rowerze
czy Wy to widzicie – biegnę i klaszczę 🙂

A teraz pytanie, czy warto uczyć dziecko wcześniej czy może jednak czekać aż samo się tego nauczy?

Rodzice teraz prześcigają się, kto szybciej nauczy dziecko jeździć na rowerze, bo my sami uczyliśmy się tej czynności w wieku 7-8-9 lat. W tamtych czasach nie było małych lekkich rowerków, na których 4-latek dałby radę bez problemu jeździć.

Ja sama nauczyłam się jeździć, kiedy miałam 8 lat. Szło mi strasznie – wywracałam się, bałam się, wylałam morze łez. Miałam rower u babci na wsi i kiedy w końcu się udało to byłam przeszczęśliwa, ale wciąż się bałam.

Jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze jak ma już 8 lat
Ja i mój pierwszy zielony rower przywieziony ze Wschodu marki AUCM – mam tu 8 lat i dopiero nauczyłam się jeździć

Dlatego według mnie łatwiej jest nauczyć mniejsze dziecko, które nie ma świadomości wszystkich otaczających zagrożeń. Ja mając 8 lat, wiedziałam doskonale, że:

  • może we mnie wjechać samochód
  • ja mogę w kogoś wjechać
  • ktoś może mi ukraść rower
  • mogę mieć wypadek na rowerze

Mniejsze dziecko nie ma tej świadomości i tak się nie boi, bo jego myślenie nie jest na takim poziomie jak starszego dziecka. Dlatego staram się uczyć moje dzieci od małego: jazdy na nartach, pływania, jazdy na łyżwach, rolkach.

Ja przez to, że tak późno się nauczyłam to przez kolejne 25 lat w ogóle nie wsiadłam na rower w mieście. Bardzo się bałam, ale postanowiłam, że nie zaszczepię tego lęku w moich dzieci i zrobiłam wszystko żeby czuć się bezpieczniej.

Od dwóch lat jeżdżę rowerem po mieście i uważam, że jest to najlepsze uczucie, kiedy jadę z świeżą bagietką w koszu, a wiatr rozwiewa mi włosy.

Nie ukrywam, że pokonanie lęku było łatwe, ale udało mi się z nim wygrać. I tak jak zawsze mówiłam, że nigdy nie będę jeździć po ulicy, to teraz już się nie boję.

mama i córka na rowerach
mama całuje syna

A Wasze dzieci ile miały lat jak nauczyły się jeździć na dwóch kółkach?

A na słoneczne dni polecamy też najświeższy wpis: Okulary przeciwsłoneczne dla dziecka 2023

Jeżeli spodobał się Wam ten wpis to kliknij “Lubię to” i udostępnij post na Facebooku – Twoi znajomi Ci podziękują

A tu łapcie rabat na zakupy do sklepu todler.pl gdzie na kod Nebule – dostajesz 5% rabatu na rowerki Woom, Puky czy na hulajnogi Micro.

Zdjęcia zrobili niezastąpieni Maciej i Małgosia

Komentarze

    my popelnilismy ten blad, nie moge przezalowac, synek w wieku 18 miesiecy smigal na biegowce, potem przeszedl na rower z bocznymi kolkami… teraz ma 3,5 roku kolka zdjete ale palak zostal, syn dalej nie jezdzi sam a jak usiadzie na rowerku biegowym to z niego spada ??? te boczne kolka to nasza najwieksza porazka.

    Pierwszy raz słyszę, że boczne kółka to porażka. Mój syn też super jeździł na rowerku biegowym, a potem przesiadł się na rower z bocznymi kółkami. Wcześniej również słyszałam opinie, że trzeba dziecko przestawić z biegówki z d razu na rower bez kół bocznych. Nie do końca się z tym zgadzam. Mój syn nie czuł się bezpiecznie i pewnie, nie wiedział, jak posługiwać się pedałami. Koncentrował się na pedałach i tracił równowagę. Przykręciłam kółka i dałam mu czas. Gdy opanował jazdę pod górkę, hamowanie i poczuł się pewnie, odkręciliśmy boczne kółka i bez problemu nauczył się jeździć na dwóch. Życzę trochę dystansu, Pani syn ma dopiero 3.5 roku. Nic się nie stanie, gdy nauczy się jeździć na rowerze mając 5
    lat. Poza tym, nie ma jednej metody, która sprawdzi się u każdego dziecka ? pozdrawiam

    Corka – trzy latka, na megaciezkim komisowym czyms (kazalam odkrecic boczne kolka z ktorymi dziadki kupili i poooszla!), syn z trudem w wieku 6 lat po dwoch sezonach na biegowce… ma skrzyzowana lateralizacje. Tak naprawde dopiero teraz, na 4. z kolei posiadanym rowerze 24cale, ma z tjezdzenia frajde, o ile robi cos w rodzaju cyklorrialu po kraweznikach i dziurach.
    Corka pomyka na niewiele mniejszym, ale ona wiekszosc dyscyplin sportowych lapie szybko – przeciwnie czytanie :)))) – z kolei syn czyta cegly 900s typu Harry Potter od kiedy skonczyl 7 lat, a ze sportami mu nie po drodze).

    Muszę się uśmiechnąć. Ja nauczyłam się jeździć też mając 7-8 lat. Mój pierwszy rower dostałam od chrzestnej na komunię, a kupiony był lata wcześniej bo czasy były ciężkie i kupowało się na zapas. To właśnie był rower aucm a tak naprawdę Aist bo aucm to było pisane cyrylicą. Aist to rower białoruski, a Aist to bocian. Ciężkie ustrojstwo wtedy, ile ja miałam na tym rowerze siniaków, bo w moim mieście gdzie pełno górek i podjazdów nie miałam siły pedałować i pchałam rower pod górę, a nogi obijalam o pedały.

    Mój syn już jako 2-latek szalał na rowerku biegowym. Kiedy skończył cztery lata, stwierdził, że biegówka jest dla maluchów i przesiadł się na zwykły rower, ale niestety czterokołowy. Szalał na nim, ale mnie nie do końca to przekonywało, bo szkoda mi było, że uwsteczni się, skoro ma równowagę w małym paluszku. Pewnego dnia dziadek odkręcił mu boczne koła, wsadził kijek i przebiegłam z nim kilka razy, po czym kijek wypadł, a mój czterolatek pojechał ze śmiechem i od tej pory śmiga jak szalony. Myślałam o Woomie, ale cena jest dla mnie zaporowa. Na szczęście Jaśko nauczył się na zwyczajnym rowerku z Tesco.

    Moja corka w wieku trzech lat jezdzila dobrze na biegiwce i rowerku z bocznymi kolami. W wieku 4 lat odkrecilismy kolka i nie poszlo. W wieku 5 lat odkrecone kolka, kij i spora predkosc. Po jakis 50m jechala sama. To nie tylko wprawa na biegowce. To glownie gotowosc dziecka. Jesli nigdy nie pedalowalo to rower bedzie wyzwaniem. Jestem zdania ze trzeba bezpiecznie posadzic i niech najpierw sie nauczy pedalowac i kierowac aby potem zamiast na droge nie gapilo sie na stopy ?

    z jakiej firmy Julek ma kask? ?
    U nas na razie biegówka i hulajnoga, ale syn sam powiedział, że chce rower z pedałami ?

    Za fraki! Myślałam, że to tylko ja jestem taka leniwo-innowacyjna ? Nie mieliśmy nigdy „pałąka” do roweru, a jak poszliśmy pierwszy raz się uczyć na dwóch, to była wczesna wiosna więc jeszcze chłodno. No i córka miała kamizelkę i idealnie się trzymało – jak torebkę ? , bez uszczerbku na ubraniu, bo kamizelka wytrzymała. I fakt bardzo to pomogło w samodzielnym łapaniu równowagi, a i myślę, że łatwiej było mi reagować niż jakbym miała ten pałąk.

    Dzięki Twojemu poleceniu kupiłam córce biegówkę cruzee w prezencie na 3. urodziny, a na 4. urodziny juz wooma. Po opanowaniu cruzee przesiadka na wooma była właściwie formalnością…. wsiadła i pojechała! Kask na rower i narty z Twojego polecenia też mamy – i faktycznie wszystko było strzałem w 10! Dzięki!

    Słaby ten Twój marketing. “Tani” Cruzee, Woom, do tego narty (pewnie też tanie). Sądzisz, że ktoś to łyknie, poważnie?

    Metodę nauki jazdy z górki potwierdzam jako skuteczną w 100%
    Sama, chyba intuicyjnie, nauczyłam się tak jeździć na rowerze 20 lat temu. Pykło od razu! Pamietam to uczucie do dzis!!! ? Górka była naprawdę niewielka, lekko pochyła.

    Pierwszy syn nauczył się jeździć na dwóch kółkach mając 3.5 roku.
    Młodszy ma 2.5 roku śmiga na 4 kółkach jak szalony. Biegówki juz nie chcial jak widzial starszaka na duzym rowerze…mimo, ze ma dopiero 2.5 roku myślimy czy nie odkręcić mu bocznych, a co! ?

    Rower rzeczywiście jest fantastyczny, moje dziecko miało 2 lata i 10 mies jak się przesiadło z biegówki na woom 3 ( jest wysokim chłopcem). Teraz mamy córeczkę, jeździ super na biegowce i widze ze tez marzy o pedałach ale przysiądziemy się za rok bo póki co nie ma 2 lat ? każde dziecko rozwija się inaczej ale na pewno lekki rower ułatwia zadanie i nie zniechęca jak trzeba przejechać 5km. Dlatego uważam ze te rowery są genialne, w Austrii praktycznie każde dziecko jeździ na woom, niestety cena sprawia ze w Polsce tak nie jest i królują 11kg rowery dla 15kg dzieci.

    Moj 5 latek śmigał na biegówce puky dopóki nie wyrósł. Później przesiadka na rower z marketu i nie radzi sobie. Przykrecilismy kółka i też opornie mu to idzie, zwłaszcza jak wjedzie w jakas dziure i rowerek sie przexhyli to traci równowagę. Juz drugi sezon probuje i musze biegać caly czas kolo niego……

    Intuicyjnie nauczyliśmy naszego 4 latka jazdy na rowerze w opisany przez Panią sposób. Na naszej działce jest górka i powiedzieliśmy synkowi aby próbował jeździć na nowym rowerze jak na biegowce ? cała nauka trwała kilka minut. Mieszkamy na bardzo spokojnym osiedlu wiec po chwili wyszliśmy na ulice i młody już sam pedałowali a my na zmienę z mężem trzymaliśmy go za kaptur ? dodam ze starszy syn jeździł od 2 roku zycia na biegowce, młodszy od 18 miesiąca ?

    U nas nauka wyglądała bardzo podobnie. Górka, pierwszy zjazd z nogami na boki, drugi zjazd z nogami na pedałach a trzeci ze spokojnym intuicyjnym kręceniem. Nigdy wcześniej nie pedałowała, równowagę zdobyła z rowerka biegowego więc absolutnie nie było potrzeby trzymania jej. Przez niedostępność wooma miała dwa miesiące by przygotować się psychicznie do nowego rowerka ? i wszystko poszło sprawnie. Na chwilę przed 4-tymi urodzinami rozpoczęła jazdę na Woom 2. A biegowy opanowała na 100% dopiero tej wiosny ;p (3,5r) i szczerze sobie myślę że dlatego że był mimo wszystko za ciężki w momencie kiedy miała 2,5-3 latka, bo jest drobną dziewczynką. Teraz zakup woom 3 – na zapas, może już na teraz a może za rok. Ale po problemach w zdobyciu go wolę już mieć gotowy ;p
    Osobiście wyznaje zasadę: żadnych kijów i czterech kółek. Jak nie jest gotowe to niech dziecko biega nawet na 16″ rowerze. Zdrowsze rozwiązanie.

    Ja już umiałam jeździć na rowerze w wieku 4 lat,córka nie miała biegówki i w wieku 3 lat jeździła już bez bocznych kółek.Wiec moim zdaniem to Tylko od gotowości dziecka zależy.

    Jesteście geniuszami, na nartach pewnie się nauczyłyście jeszcze z pępowiną 😀

    Ja kiedys marzylam o Woomie, tylko cena zawsze mnie wstrzymywala przed zakupem. Kupilam uzywany PUKI i pierwszy syn zaskoczyl w wieku 3,5 lat, drugi w wieku 3 lat i juz po 2 miesiacach jezdzil z nami po 7-8 km (Rower wazyl ok 8,5, a syn 13kg).
    Nie boje sie zostawic roweru przed szkola czy przedszkolem, jezdzimy nim wszedzie.
    A cena 1500 zl za Woom2 powala, a tak naprawde jesli dziecko chce to nauczy sie na kazdym rowerze dostosowanym do siebie. Musi byc tylko dobrze przygotowany (nasmarowany itp) a mowie to z doswiadczenia.

    Szkoda, że wcześniej nie przeczytałam Twoich rad odnośnie nauki jazdy na rowerze.
    Dzięki Tobie syn nauczył się jeździć w 10 minut ☺️
    Jak był mniejszy tzn. około 3 lata super nauczył się jeździć na rowerze biegowym. Kiedy z niego wyrósł kupiliśmy taki z pedałami i dokrecilismy kółka boczne.
    To był wielki błąd. Po jakimś czasie przestał trzymać równowagę.
    Próbowaliśmy bez kółek bocznych z patykiem. Też porażka a ja prawie ducha wyzionelam. A na górce z trawą jeden zjazd i sukces.
    Ciągle jeszcze trzeba szlifować nową umiejętność, ale jaka radość dziecka i dumą mamy❤️
    Dziękuję Ci bardzo 😘

    Dziękuję ślicznie za ten artykuł, nauczyłam syna 4 letniego dzięki pani poradom szybko jeździć na rowerze. Starszy syn pamiętam uczył się z bocznymi kółkami i kijem i to był błąd zajmuje dziecku dłużej to teraz nauczyłam młodszego pani poradami chętnie ćwiczy chwilami sam jedzie, dzisiaj pierwszy raz próbował szło świetnie, myślę że kilka dni i sam już będzie umiał. Dziękuję serdecznie jeszcze raz za artykuł. Pozdrawiam 😉

    Od małego uczyć rowerzystę, że musi uważać za siebie i innych. Nie liczyć na to, że ma pierwszeństwo, że ktoś na niego będzie uważać. On ma uważać, inni są “ślepi”! A im mniejszy jest, tym bardziej musi uważać, bo mniej go widać. Starszym dzieciom (młodzieży) wbijać do głowy, że jak się jedzie, to się skupia na jeździe, a nie np. na klikaniu w smartfona (ostatnio we mnie taka księżniczka klikająca wjechała). Lepiej nie jeździć w słuchawkach, zwłaszcza w ruchu ulicznym. No i obowiązkowo lampki! Mój 10-latek od dłuższego czasu jeździ sam lub z kolegami po okolicy. Nie boję się o niego, bo jest bardzo ostrożny i nie wierzy w “multitasking”.
    Mój 5-latek dopiero się uczy, ma dodatkowe kółka, które próbowałem mu odgiąć, żeby trochę balansował, ale nie chciał. Problem w tym, że nie lubi być trzymany za ubranie ani nawet za rower. Wszystko chce sam, ale nie bardzo mu idzie.

    Nie wolno trzymać za rower a w szczególności kierownicę, bo to destabilizuje równowagę. Kółka boczne najlepiej zdjąć po miesiącu. Zdejm mu kółka boczne to mu pójdzie lepiej.

    Dziękuję x 1oooooo za ten artykuł, wskazówki, które mimo bardzo nerwowych początków nauki, po zastosowaniu powyższych porad zaoszczędziły nam morza nerwów, uf, odetchnęliśmy z ulga, 2 x górka, trochę fraków i mamy to!!! Yeahh! Dozgonnie wdzięczni Olek z rodzicami;)

    Kiedy pierwszy raz przeczytałam ten wpis pomyślałam “okej, spróbujemy” ale ten sposób przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, córka 5,5lat nauczyła się jeździć w dosłownie 15min, najpierw załapała że im szybciej jedzie tym łatwiej jej utrzymać równowagę, potem trenowała sama z górki bez pedałowania, a dziś zaczęła pedałować iiii… nie mogliśmy jej zaciągnąć do domu 🤣 dodam że próbowaliśmy ją od poprzedniego lata nauczyć na różne sposoby, nieszczęsny kijek, trzymanie za kierownicę, rower przymocowany “na stałe” dla nauki równowagi, skok na głęboką wodę i odkręcenie kółek, co skończyło się tym że znalazła swój stary mały rowerek i jeździła na nim, a jej większy stał w kącie. Dzięki, dzięki i jeszcze raz dzięki 🙂

    Cieszę się, że mogłam pomóc 🙂

    Na woom się przesiedliscie po biegowe? U nas synek 2 lata i 9 msc i się zastanawiam czy już czas, na biegowce to wymiata

    Tak jak dziecko uczy się chodzić, jak się przewraca to płacze i się uczy i to bez kasku. Tak samo z rowerem, nie będzie bólu po wywrotce to nie będzie nauki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link