Przy ekstremalnie suchej skórze warto też stosować masło shea i olej kokosowy, którymi można nacierać skórę, albo dodawać je do kąpieli, co jest zdecydowanie lepszą opcją. Masło shea świetnie też chroni skórę przed zimnem, chociaż jego zapach i trudność w aplikacji nie zachęcają do tego, by smarować nim twarz 🙂
Nie znałam wcześniej serii Stelatopia. Chętnie wypróbuję, ponieważ szukam czegoś co sprawdzi się na wyjazdach. Jestem ciekawa jak u nas się sprawdzi. Na co dzień do kąpieli z problemami skóry suchej, zaczerwienionej , podrażnionej, z alergicznymi wypryskami używamy oleju kokosowego. Nierafinowany, extra virgin. Pięknie myje, nawilża, rewelacyjnie natłuszcza, odżywia i naprawdę działa cuda! Ja do wanny dodaję ok. 1 łyżkę oleju. Niczym dodatkowo nie trzeba natłuszczać już po kąpieli. Wcześniej używałam olejku migdałowego, jednak kokosowy u nas w kąpieli sprawdza się lepiej. A z kremów na zimę kiedyś wyszperałam tani niemiecki krem “WELEDA balsam krem na wiatr i złą pogodę”. Wcześniej wypróbowałam kilka różnych i jedynie ten stosujemy juz kolejny sezon. Wiadomo, że każda skóra inna i trzeba szukać produktu, który akurat sie sprawdzi. Dlatego, gdyby ktoś szukał jeszcze czegoś innego, to polecam. Skład to sama natura, pięknie natłuszcza i naprawdę chroni wrażliwą skórę przed wiatrem, chłodem i mrozem. Do dostania na allegro chyba najszybciej. Jest naprawdę świetny a kosztuje grosze, w porównaniu z innymi tego typu.
Szczerze powiedziawszy ja też nie wiedziałam- napisała mi o tej linii moja czytelniczka, która je stosuje. O, to może olej też kiedyś wypróbuję. Dzięki, ja najbardziej lubię sztyft, bo mi zostają czyste ręce:)
A co polecacie dla grudniowych noworodków jako pierwsze kosmetyki kąpielowe? Myślałam o emotopic albo właśnie mustela (seria podstawowa)
Hej, a próbowaliście minimalizmu? Kąpiel co 2 dzień np z mydełkiem Aleppo startym na tarce i do tego kilka kropel olejku migdałowego? I nic więcej? Bo czasem takie napychanie kosmetykami działa na odwrót. Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia.
U nas też to się sprawdziło – używamy wyłącznie mydła marsylskiego i wody. W przypadku suchości skóry (sporadycznie) Lipikar Baume AP. Wydaje mi się, że im mniej tym lepiej.
Próbowaliśmy już wszystkiego. Lilka ma ogólnie bardzo suchą skórę i potrzebuje jednak czegoś silniejszego. A i tak lekarz zalecał sterydy na zmiany atopowe…
witajcis ! Moj syn urodzi sie dopiero niedlugo – juz jestem tykajaca bomba ale moze miec azs – bardzo, bardzo silne obciazenie genetyczne.. Przeczytalam artykul i komentarz i ja rowniez chwale sobie krem weledy – ja akurat mam do rak dla siebie, nie wiedzialam ze ma serie dla niemowlat bo mi go rodzina przywozi. Jeszcze moge polecic serie lavera bio z niemczech – nie wiem czy ma serie dziecieca bo rowniez mam dla siebie krem do rak – mnid najbardzidj azs dotyka na rekach. Co do kosmetykow kupilam dla synka wiele firm, poki co potestuje i zobaczyny, poki co kupilam takie, ktore ja bede mogla stosowac jak mu nie podpasuja 😉 co do sposobu (nie pamietam czy w tym wpisie czy w poprzednim pisalas) o parafonie, takiej czystej ze w szpitalu smarowali.. No parafina to jeden z emolientow, uzywany w wielu firmach. Rowniez mam dla siebie i uzywam raz na tydzien, mniej wievej bo co by o niej nie powidziec bdb trzyma wode, ale ja parafine stosuje jeszcze pod prysznicem – smaruje sie nia, pozniej zmywam 😉 No i po parafinowych produktach smarowanie balsamami mija sie z celem, bo parafina ‘zatyka’ skore, tworzy warstwe i nic do niej sie nie dostaje. Co do jedzenia… Ja teoretycznie nie jestem uczulona na jedzenie. Testy nialam robione wiele razy (dla atopikow polecan testy platkowe) ale np pomidorow nie moge jesc tych szklarniowo – zimowych a te letnie z bazarku, ogrodka juz taj – ewidentnie na konserwanty jestem uczulona a nie na samegi pomidora.. Ale ja sie siebie ucze cale zycie.. Wiem tez ze jak wypije szklanke mleka krowiego nic sie nie staniez ale po litrze mleka zadrapie sie 😉 a ! na koniec polecam masci mocznikowe, ale to na stan bardzo zly skory, tak aby nie musiec siegac po silne masci (ja niestety musze czasem uzyc sterydow) ;( co do musteli stosowalam i rowniez chwale 😉 ! Swietnie nawilza 😉 a co do kapieli to mnie uczono ze max 10min a nie 20min 😉 pozdrawia
Weledę i ja bardzo polecam. My używamy od urodzenia Córeczki żel/krem do mycia ciała i włosów, krem na obszary pieluszkowe i krem do buzi na wiatr i niepogodę.
Jak myślisz czy mogłabym używać tych kosmetyków pomimo tego że Matylda nie ma stwierdzonej żadnej choroby skórnej? Tylko z mojej obserwacji widzę że jak przychodzi jesień to jest fatalnie. Skórza nóg, brzucha sucha na maxa a o buźce nie wspomnę – jakieś dziwne wypieki, zaczerwienienia, krostki… tylko jesienią. Na razie stosujemy na dwór sztyft z Musteli który polecałaś…
Myślę, że jeżeli nie drapie się i nie ma zmian skórnych atopowych to używałabym czegoś lżejszego. Ta linia jest dla skóry ekstremalnie suchej ze zmianami atopowymi np. w zgięciach.
Komentarz zupełnie nie na temat ale spytam śmiało 🙂 Pamiętam z któregoś wpisu z pokoju Lilki bodajże o stoliku flamastry kroliczki….szukam ich w calym Internecie i nie mogę znaleźć może mogłaby mi pomóc jakimiś namiarami? Byłaby bardzie wdzięczna
Niestety nie zgodzę się, wystrczy poczytać opinie lekarzy dermatologow, alergologow.. nie każda sucha skóra to atopowe zapalenie.. przy zaawansowanym azs najwieksze rezultaty przynosi dieta eliminacyjna, pielegnacja skory to druga skladowa sukcesu. Probiotykoterapia w okresie ciąży, apteczne kosmetyki po urodzeniu.. wyłączne kp do 6mc i kontynuowanie jak najdłużej (przy kierunkowej diecie eliminacyjnej matki), kąpiel codziennie, max 5-10min w chlodnej wodzie z dodatkiem emolientow nie zawuerajacych substancji potencjalnie alergizujacych jak np. Rumianek, maka, czy zatykajacych pory jak parafina.. jest tego trochę, to tylko myślowy skrót poparty doświadczeniem z dwójką dzieci z azs, nie z oznakami azs.. nie neguję oczywuscie samego wpisu, ale podciaganie kazdej suchej skóry na modny po prostu azs jest nie fer wobec tych, ktorzy naprawdę walcza z tym problemem i będą testować każdy kosmetyk, którego reklamę przeczytają.. wiem, bo sama zoatawialam po 500zl w aptece miesiecznie przez 7 miesięcy nim w koncu teafilam na cos dla nas.. pozdrawiam serdecznie
Moja mała nie ma atopowej skóry. Miejscami sie wyszusza, szczególnie jak jest zimniej. Tych kosmetyków nie znam, teraz mamy krem na wiatr i złą pogodę Bebble. jest skuteczny, chroni buzię. ALe masz rację dbamy tez o to by się nie przegrzewać i nie pocić
U nas świetnie sprawdzają się emolienty z exomega control. Do mycia mamy olejek, który super szybko nawilża delikatna skórę dziecka i łagodzi wszelakie podrażnione miejsca.