Jak dla mnie najlepszy Twój wpis;) Gratuluję! Jedyne stwierdzenie, które jest najprawdziwszą prawdą, że zdrowie budujemy w jelitach. Wszystko zaczyna się od jelit. Każde schorzenie powinniśmy zacząc leczyć od jelit. Wyeliminować toksyny, oczyścić wątrobę i zabierać się za leczenie konkretnej dolegliwości. Chociążby alergia- to nic innego jak chore jelita, które przepuszczają nierozłożone na cz.pierwsze składniki pokarmowe, których nasz organizm nie zna i zaczyna je atakować. Tak więc leczenie powinno zacząć się od podowanaia enzymów i probiotyków;) a nie jakichs syropików….
Dziękuję bardzo! Temat nurtował mnie od dawna, a teraz jeszcze bardziej, bo mam małego szkraba w domu:) Asia właśnie mówiła o tym żeby dieta była bogata w błonnik. Dlatego zaczęłam robić puddingi z chia. Lilce bardzo smakują, a do tego są zdrowe.
Ja mam drugorodnego, ale prawie rok ma. Od września Laura zaczyna przedszkole i też się boimy, bo coś ost odporność nam siadła. A temat alergii na czasie… a o pierzdze słyszałaż? My już jakiś czas podajemy ją Laurze. Chia też zaczniemy podawać, polecam olej z wiesiołka i czarnuszki.
Zwięźle i na temat. Teraz tak często popada się w różne paranoje. Jak słyszę ile chorują dzieci znajomych, to patrzę na to swoje dziecko i się zastanawiam co to za cud ;P. W półtorarocznej karierze żłobkowej pochorowała na początku (pierwsze 3 miesiące) a potem wręcz jak mały żołnierz, nie licząc naprawdę jakiś mniejszych infekcji. U nas umiarkowanie sprawdziło się w 100% (łącznie z zasadą 3 sekundy na ziemi nie leżało). Ale też roczne karmienie piersią, miesiąc z dzieckiem nad morzem, spacerki i ten cały odpornościowy pakiecik 😀
Bardzo ciekawy wpis. Szczególnie o tych probiotykach. Nie byłam świadoma jakie to ważne. Do tej pory dawałam je tylko w czasie brania przez córkę antybiotyku i trochę po nim (tzn,do końca opakowania). Czyli teraz jak to ma być jak się dziecko przeziębi to dawać probiotyki (różne kupić i dawać naprzemiennie)? Czy jak?
Ważne, żeby kupować te które mają przebadane szczepy i raz na jakiś czas zmieniać. Stosować dłużej niż do końca opakowania.
fakt, ja probiotyk stosuję w ilości dwóch opakowań. Najważniejsze by go podać regularnie a efekty przychodzą same i odporność naprawdę wzrasta.
Poradź, bo już się w tym wszystkim gubię 🙁 Moi chłopcy dostają codziennie tran i witaminę D, do tego ich dieta jest bogata w naturalne probiotyki (uwielbiają jogurty naturalne i kiszone ogórki, jedzą właściwie codziennie) i prebiotyki (banany, płatki owsiane). No i nie wiem, czy włączać jeszcze jakieś apteczne probiotyki/prebiotyki? Czytałam polecane przez Ciebie artykuły, ale chyba za dużo informacji naraz… Nie wiem, co wybrać, czy w ogóle jeszcze coś jest potrzebne, nie chcę przedobrzyć.
Aniu, nie potrafię odpowiedzieć Ci na to pytanie. Moja córka nie lubi niczego kiszonego, więc zdecydowałam,że w tym roku będę dawała probiotyki i witaminę D.
Rewelacyjny artykuł! Rzadko kiedy można spotkać tak rzetelnie zebrane i zredagowane informacje. Co do probiotyków to ja polecam linię Coloflor. Zaczełam od produktu Coloflor Cesario dla dzieci urodzonych przez cc. I potem wierna marce przeszłąm na Coloflor Baby. Do tego jeszcze witamina D d-vitum i mam świetny zestaw dla malucha.
Zgadzam się z artykułem, z wyjątkiem tego zdania “jeżeli smoczek upadnie na ziemię to możemy go najzwyczajniej na świecie włożyć go sobie do buzi i podać dziecku” – nigdy nie należy tego robić!!! W ten sposób roznosimy próchnicę!
Zgadzam się z Karoliną, smoczek należy opłukać, a już lepszy taki prosto z podłogi niż lizany przez mamę. Fajnie by było sprostować tę kwestię w wywiadzie bo to istotna sprawa, a w takim kształcie nie nadaje się do przekazywania dalej. Pozdrawiam