A u mnie niespełna trzylatka i zero zainteresowania tym jak on tam sobie żyje, choć zaopatrzyłam się w dziecięcą literaturę w temacie, czasem lubi do niego “zagadać”, ale szybko się nudzi. Ale najlepszy komplement jaki w życiu usłyszałam to właśnie od córy niedawno: mamo, masz piękny brzuszek, a cycuszki zachwycające 😀 Mąż nawet gdyby mnie komplementował, na pewno nie pobiłby tego 🙂
Każde dziecko inaczej podchodzi do tego tematu:) Widzisz, Twoja tak pięknie Cię komplementuje, a moja zauważała “ogrrrromny” brzuch i spore udo 🙂 hehhe
Bardzo żałuję, że ominęły nas tego typu rozmowy, bo różnicę wieku między synami mamy niewielką, ledwo ponad rok. Patrzę teraz na znajome, które mają właśnie maluszki, a starszaki są w wieku mojego starszego syna (i Twojej Lilki, ok. 3,5 roku) i to zainteresowanie, miłość, czułość… Wszystko to jest naprawdę piękne i rozczulające. Aż sama mam ochotę na trzecie 😉
A mnie, ponieważ sama jestem obecnie w podobnej sytuacji – 26 tydz. ciąży i prawie trzylatek w domu, ciekawi niezmiernie jakiej odpowiedzi udzieliłabyś Aniu na pytanie dziecka “którędy dzidziuś wydostanie się z brzuszka?”…
A wiesz, że Lilka ani razu o to nie zapytała. W jednej z książek był przedstawiony poród, zobaczyła i już nie o to nie pytała.
Na początku drugiej ciąży kupiłam książeczkę “czekając na dzidziusia” czy jakoś tak, taką samą jak Wy macie 😉 I zaskakujące jest to, jak mój niespełna trzylatek, wybierał fragmenty do oglądania (rzadko przechodziliśmy całą, zazwyczaj były wybrane dwie strony dziennie i analizowane). Im bliżej porodu tym dalej w książeczce. A w ostatnie dwa tygodnie analizował skrupulatnie strony o tym jak mama dzwoni po babcię i jak rodzi dzidziusia. Jakby doskonale wiedział na jakim etapie rozwoju jest ciąża 😉