Ja też z córeczkami uczę się chińskiego ale ciężko te słówka nam idą mam nadzieję, że potem będzie łatwiej. Ile lat ma córeczka?
Lila ma prawie 7, ale zaczynaliśmy jak miała 4. Tylko to było naprawdę w formie zabawy. Za to połączonej z systematycznością
bardzo zachecajacy wpis 🙂 az odpalilam duolingo zeby sprawdzic czy maja chinski. i juz pierwsza lekcja przerobiona 🙂
nope. Tony są niby 4 w mandaryńskim – i tu za wikipedią: wysoki wznoszący opadająco-wznoszący opadający i sylaba “ma” w zależności jakim tonem wypowiedzana ma 4 zupełnie różne znaczenia – 妈 mā – mama 麻 má – zdrętwiały 马 mǎ – koń 骂 mà – przysięgać ale jest to do ogarnięcia. Mi słoń nadepnął na ucho a daję radę:)
Dzień dobry, czy mogę prosić o więcej szczegółów w jaki sposób uczycie się języka chińskiego? Czy to samodzielna nauka? Jeśli tak, to z jakich materiałów?
Dzień dobry, wpierw chodziliśmy na zajęcia jeden na jeden z nauczycielką, Lila miała wtedy 3 lata i chodziło bardziej o zabawę, piosenki, kolorowanie fiszek. Same lekcje, które były raptem 1 raz w tygodniu to za mało, codziennie staram się choć 15 min ćwiczyć z nią fiszki. Rok temu zapisałem ją na kurs w szkole chińskiej, by miała szansę na interakcje z rówieśnikami + kontakt z native speakerami. Oprócz tego czasem używamy aplikacji różnych do jęz. chińskiego na telefonie, pozdrawiam, daniel
Mój synek w szkole będzie miał chiński. Byłam zaskoczona takim wyborem ale przedstawiono nam plusy nauki tego języka i korzystne działanie na rozwój mózgu. Zobaczymy jak mu pójdzie;)
Czy można się dowiedzieć do jakiej szkoły chodzicie na naukę chińskiego i z jakich aplikacji korzystacie? Pytam z czystej ciekawości, nie chodzi mi tu k żadna reklamę 🙂
Anka: Instytut Chiński w Warszawie ma grupę dla dzieci 6-8 lat gdzie chodzi też moja córka Zajęcia w soboty 1.5 godziny, w tym jest też 10 min. przerwy. Oprócz tego ja się też uczę od podstawa więc sobie w tygodniu razem siedzimy i piszemy oraz ćwiczymy wymowę – ona lepiej mówi bo łapie tony od razu, ja lepiej kaligrafuję więc tak to się toczy jak głuchy z kulawym 😉
Chester dziękuję. córka 3 latka i dla takich maluchów nic nie widzę… ale może to po prostu za wcześnie
Brak rodzajów gramatycznych – ,,W chińskim za to nic, nul, nada…” – nie do końca takie nic bo występuje coś znacznie trudniejszego, a mianowicie klasyfikatory, które są dość istotne przy poprawnym posługiwaniu się chińskim 😉
To prawda – klasyfikatory to coś dla nas nowego, dziwnego, niespotykanego – byłyby doskonałym punktem gdybym pisał wpis dlaczego chiński jest trudniejszy:) w tym obecnym chciałem odrzeć trudność chińskiego z mitów, że jest niby nie do nauczenia.
Super artykuł! Jeśli chodzi o chinski system zapisu, to również istnieje wiele aspektów, przemawiających za tym, że wcale nie jest tkai straszny, jak go malują :)) warto sobie uświadomic, jakie zasady – tak na prawdę nim rządzą! pochinsku.pl/ chinski-system-pisma-jednym-z-najlogiczniejszych-systemow-swiata/
Jako osoba, która studiowała w Chinach i uczyła się tego języka ponad 6 lat przyznam, ze wpis na blogu jest trochę zbyt optymistyczny… : )Oczywiście fajnie, że dziecko się rozwija bo nauka jakiegokolwiek języka jest świetna, ale chiński w porównaniu do angielskiego w ogóle się nie przydaje w życiu (no dobra w Chinach się przydaje:))
Bardzo fajny sposób, ogólnie gdzieniegdzie zostały pominięte podmiany i przy każdej miałem w głowie “ktoś to podmieniał na piechotę?”. Ja użył bym MS Word i funkcję znajdź i zamień (ctr+f) na zaznaczonym tekście. Ale udało się dotrwać do końca i domyśleć i dzięki temu, że mogę przeczytać, często mogę też zrozumieć pomimo nieznajomości języka bo jednak dużo słów jest podobnych do naszych.