fbpx

Leżaczek bujaczek, pchacz, chodzik – czy te sprzęty szkodzą?

Kiedy rodzice patrzą wstecz na swoje lata dzieciństwa dochodzą do wniosku, że teraz dzieci mają zdecydowanie lepiej. Więcej rzeczy dostępnych w sklepach, sprzętów wspomagających rozwój dziecka, kreatywnych zabawek.

Cała ta różnorodność wprawia w zakłopotanie – co tak naprawdę jest potrzebne dla dziecka lub jak używać to co posiada już w domu?

I czy tak naprawdę sprzęt typu leżaczek bujaczek jest niezbędny?

W poniższym artykule opisane sprzęty i pomoce dla dzieci będą „prześwietlone” z punktu widzenia fizjoterapeuty tak, aby ich użytkowanie na co dzień było w pełni bezpieczne i wspomagało prawidłowy rozwój.

Aby rozwiać wątpliwości poprosiłam specjalistkę Agnieszkę Krajewską – mgr fizjoterapii, mgr pedagogiki specjalnej, terapeutę NDT Bobath żeby opisała i leżaczek bujaczek ale i wszystkie sprzęty, które rozważają rodzice

Materacyk do łóżeczka dziecka

Podstawowy element i niezbędnik każdego domu. Amerykańska Akademia Pediatrii w swoich badaniach dotyczących profilaktyki  zespołu Nagłej Śmierci Łóżeczkowej, zaleca układanie dziecka do snu na płaskiej, nieco twardej powierzchni w pozycji leżenia na plecach.

Materacyk dla dziecka powinien być średnio – twardy ( ma podpierać kręgosłup równomiernie na całej długości). Podczas leżenia na plecach dziecko pracuje nad stabilizacją tułowia,  więc podłoże nie może być zbyt miękkie. Poza tym warto zwrócić uwagę na praktyczny aspekt, czyli ma być przewiewny i odprowadzający wilgoć.

A.D. ode mnie – my używaliśmy tego materaca i był świetny KLIK

Pchacz

Pchacz ma prawidłowo obciążać stopy i kontrolować ułożenie środka ciężkości. Nie może być zbyt „szybki” – wtedy środek ciężkości przesuwa się zbyt  mocno do przodu i dziecko goniąc go obciąża tylko przodostopie a nie całą powierzchnię stopy. Warto w trakcie chodu dziecka zwrócić uwagę czy dziecko ma dobrze dostosowaną wysokość, czyli czy nie jest zawieszony na sprzęcie lub też czy nie jest zgarbiony i pochylony do przodu.

Pchacz nie powinien być zbyt lekki, wtedy maluszek goniąc go przesuwa się do przodu (pogłębia przodopochylenie miednicy i lordozę lędźwiową). Zanim dziecko rozpocznie swoją przygodę z pchaczem, warto w pierwszych próbach pionizacji najpierw pozwolić dziecku by udoskonalało chód bokiem.

Pierwszym etapem po pionizacji jest chód bokiem, który warunkuje naukę przenoszenia ciężaru ciała. Po tym etapie dziecko naturalnie z rozwojem i chęcią poznawania świata pragnie iść do przodu. W tym momencie można zaoferować wspomnianą pomoc. Jako pierwszy pchacz można do tego celu wykorzystać krzesło, które jest w wyposażeniu każdego mieszkania. Jeśli przesuwanie go jest zbyt lekkie i ucieka spod nóg wystarczy obciążyć na przykład książkami.

W tym pchaczu jest taka opcja KLIK

Chodzik

Zasadność stosowania chodzika dla rozwoju funkcji lokomocji jest kwestią sporną. Warto zwrócić uwagę, czy dziecko ma możliwość obciążania całej stopy w trakcie chodu (chodzik wyzwala chód na palcach). Przy odpowiedniej wysokości umożliwiającej kontakt całej stopy z podłożem oraz umiarkowanym czasie ekspozycji może stanowić urozmaicenie zabawy dla dziecka (często chodzik to duża zabawka interaktywna, na przykład grająca).

Kluczowym elementem w doskonaleniu umiejętności chodu jest nauka upadków, czyli  ćwiczenia reakcji równoważnych a tym samym cierpliwości rodzica. W definicji chód określa się jako „ ciągłe tracenie  i odzyskiwanie równowagi”. Zbyt często używany może przedłużyć fazę chodzenia na palcach oraz wywołać strach dziecka przed upadkami, które są istotne.

Chodziki są odradzane ze względu na swoje funkcje.

Leżaczek bujaczek

Tutaj też warto zachować umiar w myśl zasady „co za dużo to nie zdrowo”. W pozycji półleżącej dziecko zgodnie z siłą grawitacji zsuwa się na dół. W konsekwencji tego wymusza przyjęcie pozycji asymetrycznej, uniemożliwia przenoszenie ciężaru ciała w kierunku dogłowowym które jest istotne w rozwoje motorycznym w leżeniu na plecach. Leżaczek bujaczek ogranicza możliwości ruchowe dziecka, na przykład próby przewrotów na brzuch/plecy.

W leżeniu na plecach klatka piersiowa jest nieco zapadnięta, a główka dziecka opada w bok. W konsekwencji następuje zmniejszenie pojemności życiowej płuc, czyli spadek saturacji. Zbyt długie korzystanie ( w skrajnych nieprawidłowych pozycjach ułożeniowych dziecka) może powodować hipoksję (niedotlenienie) na skutek spadku saturacji (wysycenia hemoglobiny tlenem). Problem ten dotyczy w większym stopniu wcześniaków. Z tego względu warto ograniczać czas korzystania z leżaczka bujaczka.

Obszerniej możecie zgłębić temat we wpisie Leżaczki szkodzą dzieciom

Fotelik samochodowy

Ułożenie dziecka w foteliku samochodowym przypomina pozycję dziecka w leżaczku/bujaczku. Fotelik samochodowy jest niezbędny, ale tylko na potrzeby bezpiecznego przewożenia dzieci w trakcie podróży.

W czasie spacerów znacznie lepiej jest używać gondoli.

Mata

Mata jest jednym z lepszych pomocy które powinno mieć każde dziecko. Umożliwia prawidłowy rozwój w leżeniu na plecach i na brzuchu. Dziecko ma pełną swobodę ruchu,  a ułożona na podłodze niweluje ryzyko upadku z wysokości w trakcie obrotów i przemieszczania się. Poza tym jest najlepszym środowiskiem dla nauki podporów w leżeniu na brzuchu lub dla czworaków. Najlepiej sprawdza się mata piankowa ( typu puzzle), na której dziecko nie ślizga się.

My używaliśmy tej maty KLIK

mata a na niej dziecko
stojak i mata

Nosidełko

Jest to bardzo praktyczne rozwiązanie szczególnie na rodzinne spacery na świeżym powietrzu. Warunek stosowania tego sprzętu jest jeden: dziecko musi przedtem opanować samodzielnie siad oraz umiejętnie przyjmować go na dłuższy czas, na przykład w trakcie zabawy.

Tak naprawdę przy ogromnym wyborze nosidełek i różnych ich konstrukcji, warto indywidualnie poradzić się fizjoterapeuty w celu dostosowania sprzętu do aktualnych umiejętności  motorycznych dziecka oraz zachowania bezpiecznego ułożenia kończyn dolnych.

AD. ode mnie – u nas bardzo dobrze sprawdzało z Lilą to nosidło KLIK

.

dziecko w nosidełku

A z Julkiem miałam takie KLIK

mama z dzieckiem w nosidełku

Chusta

Modne dziś „chustonoszenie” można stosować nieco wcześniej niż nosidełka, jednak należy mieć pewność że mięśnie brzucha są wystarczająco wzmocnione. Warto zwrócić uwagę na ustawieniu kończyn dolnych w zgięciu, odwiedzeniu i rotacji zewnętrznej oraz ułożeniu pleców dziecka w kształcie litery „C”. Najrozsądniej używać dopiero po konsultacji i przeszkoleniu przez doradcę chustonoszenia.

Poza odpowiednim użytkowaniem wymienionych sprzętów oraz umiarkowanym czasie ich użytkowania w ciągu dnia, warto również pamiętać o prawidłowej pielęgnacji dziecka. Zbyt ciasne ubranka mogą ograniczać ruchy dziecka.

 W tym celu polecam skonsultować się z fizjoterapeutą dziecięcym , który pokaże zasady bezpiecznej pielęgnacji (noszenie dziecka, przewijanie, zabawy).

Podsumowując, warto pamiętać aby dziecko zachęcać do aktywności a nie wyręczać, wspierać ale nie ograniczać.

Zapraszam też na poprzedni wpis Agnieszki Krajewskiej: Boso czy w kapciach – jak dzieci powinny chodzić po domu? No i lektura obowiązkowa Skoki rozwojowe

Komentarze

    No tak, sporo urozmaiceń, sporo gadżetów ( wszystkie mega ważne, potrzebne, niezbedne! – głos reklam). W rzeczywistości faktycznie warto zagłębić się w temat i oprzeć na opini specjalisty. dobry wpis, zwłaszcza dla mnie jako przyszłej mamy 🙂 zapisuję w zakładkach i odświeżę sobie temat już za 4 miesiące ! Pozdrawiam Weronika 🙂

    Ciekawy artykuł! Czasami myślimy, że czym więcej gadżetów dla dziecka tym lepiej. Warto się wczytać i dokładniej przeanalizować co służy naszym dzieciom, a co może im zaszkodzić, bo przypadkiem możemy sami możemy im zrobić krzywdę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

SMARTPARENTING - nebule.pl dla rodziców, którzy chcą wiedzieć więcej

Bądź z nami na bieżąco
Dołącz do nas na Facebooku
NEBULE NA FACEBOOKU
Możesz zrezygnować w każdej chwili :)
close-link