Pięknie wyglądasz:) Jakim cudem zdołałaś tak długo utrzymać to w tajemnicy?Mistrz:) Gratuluję i życzę szczęśliwego rozwiązania. Mam nadzieję, że jak już maluszek na dobre się u Was zadomowi to wrócisz do tworzenia wpisów i Cię tu nie zabraknie. Nie mogę się już doczekać tych o rodzeństwie:) Pozdrawiam serdecznie:)
och 🙂 to już prawie, prawie! faktycznie długo w tajemnicy się uchowała ta nowina 🙂 życzę sił, pozytywnego myślenia, uśmiechów i szczęśliwego rozwiązania!! i ja również czekam na wpisy o rodzeństwie 🙂
pomijajac mustele ktora uwielbiamy szczegolnie moj synek … uzywa od urodzenia wody kolonskiej (tu gdzie mieszkamy wszystkie dzieci uzywaja)…. ale przez ten wpis pomyslalam ze chcialabym miec drugie dziecko heheh 🙂
chyba najdluzej ukrywana ciaza 🙂 gratulacje . a zdradzisz plec?rodzimy w tym samym czasie 🙂 l dzieci dokladnie w tym samym czasie 🙂
Aniu popłakałam się czytając ten wpis…Wielkie gratulacje ! Myślałam, że to jakas połowa ciąży a tu taki brzusio duży 🙂 Jak to na imprezie , na której byłas z mężem zero brzucha a tu taki ?! 🙂 Pięknie wygladasz ! Jesteś młodsza niż przed 4 latami na prawdę!! Coś mi się wydaje, że druga córka będzie 🙂 Mocno ściskam!!
Jeszcze raz serdeczne gratulacje! Ja przy Zu stosowałam kilka różnych balsamów na rozstępy i cieszyłam się jak głupia, że ich nie mam. Niestety na dwa tygodnie przed terminem wyszły! Byłam załamana! Pogodziłam się z nimi, bo moja mam też miała. Przy Janku też od początku używałam i myślałam, że już gorzej być nie może. No i klops znowu się pojawiły. Janek zadbał, żeby matka miała dobrze widoczny brzuch i rozstępy pojawiły się wcześniej. No cóż spodziewałam się tego, ale nie sądziłam, że tym razem zaboli to dwa razy bardziej. Chyba przetestuje ten żel ujędrniający do ciała. 😀 A ja obstawiam chłopaka 😀
Jeszcze raz gratuluję. Moja przyjaciółka jedynaczka , gdy byłam w pierwszej ciąży powiedziała mi , żebym nigdy nie zrobiła tego swojemu dziecku i nie uczyniła go jedynakiem. Sama miałam rodzeństwo , więc sobie nie wyobrażałam , że może być inaczej. Mam więc trójkę , bo przy dwójce czegoś mi jeszcze brakowało. Jeżeli chodzi natomiast o rozstępy to nie mam ani jednego. Pierwszą ciążę smarowałam się sumiennie , drugą też ( niestety ta miała smutny finał w 31 t.c.), w trzeciej ze smarowaniem brzucha było już gorzej , bo trochę bałam się wywołać przedwczesne skurcze i w ogóle bałam się własnego cienia, w czwartej to już zupełnie poszłam na żywioł i nie używałam nic, zresztą pracowałam niemal do porodu i nie miałam siły przy starszych dzieciach. Dodam , że obie moje babcie też urodziły po trójce dzieci i żadna nie ma rozstępów , tak jak i moja mama. Życzę szczęśliwego rozwiązania.
Szczere gratulacje. Każde kolejne dziecko, to nowe doświadczenie. Choćby nawet wydawało nam się, że przy ostatnim nayczliśmy się wszystkiego. 🙂
To wspaniałe wieści! Gratuluje całej twojej rodzinie! Pięknie wyglądasz na zdjęciach i Lili taka urocza. Mi porobiły się w ciąży rozstępy na piersiach, brzuch był całkiem ok, a po ciąży wydawał mi się ładniejszy niż przed. Z niecierpliwością czekam na więcej ciążowych postów i ciepło pozdrawiam
Pięknie wyglądasz! O mamo, to już 32 tydzień?! Długo utrzymywałaś to w tajemnicy 🙂 Rośnijcie dalej tak zdrowo i pięknie, a Ty naciesz się tą ciążą na maksa (ja już tęsknię za tym stanem 😉 pomimo, że druga ciąża dała mi mocno w kość). W sprawie rozstępów się nie wypowiem, bo należę do tych szczęśliwych 30%, które ich nie mają. To chyba uwarunkowane genetycznie, bo nie wiedzę innego wyjaśnienia – w ciąży byłam ogromna (obwód brzucha 114 cm, podobnie z tyłkiem i udami, piersi też skoczyły o kilka rozmiarów), ale nauczona pierwszą ciążą nie używałam specjalistycznych preparatów i żaden rozstęp się nie pojawił. Rozstępy ma za to mój Mąż! 🙂 Ale takie inne, w poprzek pleców, spowodowane szybkim wzrostem w okresie dojrzewania. Śmieję się, że natura jest dla nas łaskawa… i sprawiedliwa 😉
Chyba jestesmy na podobnym etapie ciąży? 🙂 Gratulacje i pieknie wyglądasz! Również zaufałam Musteli 😉 Pozdrawiam!
Gratulacje! Ja w obu ciążach – rok po roku używałam tylko olej kokosowy (półka z ekologiczną żywnością w supermarkecie) i nie mam ani jednego rozstępu. Przy pierwszym porodzie aż położna nie wytrzymała i zapytała, czego używałam że ciało takie gładkie 🙂 Serdecznie polecam naturalne, wspaniałe produkty za półdarmo. A Wam życzę dużo szczęścia!
Pięknie wyglądasz, gratuluję;) Ja w pierwszej ciąży dbałam bardzo o skórę brzucha i faktycznie nie zrobił się ani jeden rozstęp, sprawa inaczej przedstawiała się z biustem, ponieważ miałam ciążę wysoko zagrożoną lekarz zabronił mi masować, smarować piersi ze względu na wydzielanie oksytocyny. Z tego powodu po porodzie i karmieniu na moich piersiach zrobiły się ogromne rozstępy.
Dziękuję! Wiesz, Mustela ma takie serum na już powstałe rozstępy, ale nie testowałam, bo mi się nie pojawiły.