
Zabawki w podróży – małe i niedrogie skarby, które zajmą dzieci na długo
Zabawki w podróży mam w każdej kieszeni – w plecaku w wersji, a w torebce są schowane małe przekąski. Wychodzę z założenia, że zabierając je ze sobą, kupuję święty spokój, który potrzebny jest każdemu. Dziś pokażę Wam rzeczy, które zabraliśmy w podróż samolotem do Holandii.
We wcześniejszym wpisie pokazywałam Wam nasze ulubione rzeczy, które najczęściej zabieramy do samochodu lub na wyjście do restauracji, a dziś zdradzę kilka fajnych trików, które mogą przydać się w podróży samolotem lub pociągiem.
Dużo moich propozycji znajdziecie TUTAJ
Nie ukrywam, że kupiłam je też trochę dla siebie, bo dawno nie leciałam samolotem i chciałam zająć czymś głowę i ręce, a do tego wiedziałam, że bez tych rzeczy byłoby ciężko.
Mam też kilka zasad, którymi się kieruję wybierając dane rzeczy:
- żadnych zabawek dźwiękowych – w samolocie, czy pociągu nie jesteśmy sami, więc myślę również o komforcie jazdy innych podróżujących. (np. wczoraj w samolocie leciała dziewczynka z dzwonkiem w ręku i powiem Wam, że do tej pory mi dzwoni w uszach)
- żadnych brudzących zabawek – nie chcę mieć nic co pobrudzi mnie, dzieci i jeszcze siedzenia
- wybieram rzeczy małe i najlepiej płaskie żeby nie zajmowały dużo miejsca w bagażu
- kupuję rzeczy niedrogie, których nie byłoby szkoda po zgubieniu lub zniszczeniu
- ustalam w głowie przybliżoną kolejność dawania zabawek lub przekąsek. Na koniec zostawiam NAJWIĘKSZE rarytasy, które mogą uratować od wybuchu wielkiego płaczu (u nas to lizak i tablet, a nawet wzięłam awaryjny smoczek, którego od dawna już nie używamy)
- rzeczy daję pojedynczo – nie pokazuję wszystkiego na raz
Zabawki w podróży, które zajmą małych i dużych
Znikopis Goki
Duży kosztuje 5 zł! TUTAJ Mały kosztuje 2,50 zł TUTAJ
Kartonowa tabliczka z pisakiem jest świetnym pomysłem na podróże! Sprawdziły się genialnie w samolocie, bo bawiliśmy się w rysowanie, kalambur i pisanie liter. Znikopisy są płaskie, więc zajmują bardzo mało miejsca. To idealna zabawka w podróży.
Playmobil Figures do składania
Figurka do składania dla chłopca kosztuje 7 zł TUTAJ, a dla dziewczynki TUTAJ
Kupiłam je już trochę wcześniej i wrzuciłam w otchłań szafki. Figurki świetnie się sprawdziły, bo nie dość, że są małe i tanie – to zajęły dzieci na długo. Samo złożenie zajęło prawie pół godziny. Julowi oczywiście musiałam pomóc, ale później już sam ją rozkładał i składał.
Spirograf Gollnest & Kiesel
Genialna zabawka za 5 zł TUTAJ. Świetne narzędzie do tworzenia kształtów. Wystarczy, że mamy długopis i kartkę. Po powrocie do domu Lilka cały czas z nim pracuje, więc tym bardziej mnie to cieszy, że mój pomysł się sprawdził.
Naklejki
Naklejki zawsze zajmują dzieci! Kupuję je najczęściej w Biedronce (pisałam Wam o dostępności w mojej grupie na Facebooku KLIK) Tnę ja na mniejsze kawałki i zabieram w prawie każdą podróż. Dzieci naklejają je na siebie, na fotel, na kartki. Dużo jest możliwości, a praktycznie nie zajmują miejsca.
Zabawki Melissa&doug
Uwielbiam tę serię i tym razem zamówiłam takie kreatywne propozycje.
Wielorazowe kolorowanki wodne to nasz hit! Dostępne w różnych wersjach TUTAJ
Melissa&doug zdrapywanka
Mamy też zdrapywankę, dzięki której dziecko może uczyć się rysować.
Wielorazowe naklejki Aladine
Super pomysł, bo naklejki są wielorazowego użytku i dzięki temu wystarczą na bardzo długo!
Djeco Eduludo z naklejkami
Różne wersje dostępne TUTAJ
Uwielbiam tę serię z Djeco, bo oprócz fajnej zabawy zapewnia sporo wiedzy w praktyce. Tu wersja dla najmłodszych z kształtami.
Welwetowe kolorowanki Djeco
Dostępne w różnych wzorach TUTAJ
Fajny pomysł na kolorowankę, bo po jej uzupełnieniu mamy obrazek dotykowy. Jest ciekawą propozycją również dla mniejszych dzieci, bo nie da się w niej wyjść za linię (kolor czarny jest wypukły).
Cienkie książki do czytania i książki z zadaniami
Przed wyjazdem często zamawiam jeszcze takie książki, które nie będą zajmowały dużo miejsca w bagażu, a zajmą dzieci chociaż na trochę.
Charlie i Lola wyklejanka: TUTAJ
Różne rzeczy np. z Tigera
Dzieci uwielbiają takie rzeczy np. latarka reklamowa, czy też breloczek z wyjmowanymi elementami. Poniżej składana słomka do picia za 8 zł, która świetnie radzi sobie jako klocki.
Klocki, które zajmują mało miejsca
Zawsze się przyda torebka z klockami. Nasze kupiłam na Węgrzech, ale równie fajne są te z Marionexu TUTAJ lub Korbo TUTAJ
Przekąski
Mam też pod ręką przekąski, których zjedzenie trochę zajmuje. Moje dzieci ze słodyczy lubią najbardziej płatki śniadaniowe, które nie są mocno słodkie i mają dobry skład. Lubią płatki Milzu i kupuję je prawie kartonami;) Jeżeli ich nie znacie to są TUTAJ i TUTAJ
Wsypuję je w domu każdemu do woreczka (oddzielnego).
Lubią też rodzynki lub żurawiny w małych opakowaniach
Wszystkie te rzeczy spakowałam do plecaka, który świetnie nam później służył przez cały wyjazd. Ma bardzo dużo kieszonek, gdzie poukrywałam wszystkie skarby dla dzieci. Ma też pasek i może służyć jako torba. Posiada zaczepy na wózek, więc można go bez problemu przyczepić. Czuję, że będzie z nami przez kilkanaście następnych wyjazdów, bo sprawdził się znakomicie.
Plecak z akcesoriami (przewijak, opakowanie termoizolacyjne na butelkę, dodatkowe kieszonki, zaczepy na wózek) Lassig Goldie Glam Label TUTAJ
Na wyjeździe testowaliśmy też nową malutką spacerówkę Easywalker Buggy XS. Bardzo mnie zaskoczył i na pewno za jakiś czas napiszę moją recenzję na jego temat, możecie go zobaczyć TUTAJ.
Widzę,że dorwałaś te malutkie pudełeczka z Hemy z suszonymi owocami i słodkosciami. Tez j często mam w torebce. A Hema generalnie jest jednym z punktów mego zaopatrzenia na podróże także,w sumie częściej niż Tiger. Przypadła Wam do gustu ? Ja uwielbiam Ją 🙂
Oj Hema to mega miłość – od pierwszego wejrzenia 😉 Bardzo mi się tam spodobało! Kupiłam kilka rzeczy, szkoda, że nie ma tego sklepu w PL. A drugi sklep, który skradł moje serce to https://sostrenegrene.com – mam nadzieję, że ktoś niedługo wpadnie na ten pomysł i zrobi franczyzę w PL.
Tak Sostrene tez jest fajne i ma super ceny,ale to duńska marka. Hema to 100 proc Holandia 😉 jesli kiedyś wrócę do Polski to bedzie jedna z rzeczy których mi bedzie brakowało – Hema love
Ania, a Ty w NL mieszkasz?
Kolorowanka Melissa jest rewelacyjna, kupiłam kiedyś w ciemno na lotnisku i od roku wciąż jest w użyciu (choć, wiadomo, stan mizerny).
Wszystkie twoje propozycje sprawdzę, a od siebie polecam:
małe opakowania klocków Meli
w Smyku ostatnio kupiłam dwa plastikowe jajka wielkości Kinder niespodzianki, a w środku były albo mini-mini gumowe dinozaury albo mała kuleczka magicznej plasteliny. Dinozaury to strzał w 10.
W Biedronce niedawno oprócz tych genialnych naklejek były cyferki, które rozkładały się w różne pojazdy, takie mini transformersy. Moi chłopcy przepadli na długo
Blok – zdrapywanka, taka klasyczna też jest bardzo zajmująca.
Małe książeczki ze zgadywankami, labiryntami, zakreślankami itp z CzuCzu czy innych podobnych wydawnictw.
🙂
Playmobile w woreczkach tez biorę w podróże. Szkicownik Goki nam sie podarł,ale córka była mała wtedy,dobrze,ze przypomniałaś mi o nim,kupie znowu. Fajne zestawienie !
Hej, Aniu, przychodzą Ci do głowy jakieś fajne cieniutkie książeczki dla 4- i 5-latka inne niż Mądra Mysz lub Franklin? Rozważam też najnowszego Feliksa, bo dwie pierwsze części chłopcy uwielbiają, ale jako że za tydzień czeka mnie akcja “cała rodzina na tydzień w bagaż podręczny”, to każda książeczka z gatunku “maksimum treści, minimum objętości” będzie na wagę złota 🙂
Muminki nowe z egmontu:) i strażak lulek
O, dzięki! Muminki jakoś chłopcom nie podeszły jakiś czas temu, ale może czas na drugie podejście 🙂 Tymczasem wypatrzyłam w Arosie książeczki z serii Pixi – miałam kilka w dzieciństwie i były naprawdę maleńkie, zobaczymy, jak będzie wyglądać to, co przyjdzie do nas w paczce.
Moje już niestety na etapie tabletów, nie wiem czy dały by się przekonać do czegoś innego na podróż, ale głód w drodze im pozostał i musy Kubusia tak samo obowiązkowe jak tablet.